Policjanci bielskiej drogówki ustalają szczegółowe okoliczności wypadku, do którego doszło w czwartek około godziny 9.00 na placu manewrowym w Bielsku-Białej przy ulicy Broniewskiego. 56-letnia kursantka potrąciła 38-letniego instruktora. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Kobieta miała prawo jazdy. Zapisała się na dodatkowe lekcje. Do tej pory wykorzystała 17 godzin, doskonalących jazdę pod nadzorem instruktora. W momencie zdarzenia instruktor przebywał poza pojazdem, kontrolując poprawność wykonywanych manewrów. Podczas jazdy, kobieta nagle straciła panowanie nad toyotą. Instruktor próbował ją zatrzymać. Krzyczał, żeby nacisnęła hamulec. Niestety, kierująca najpierw potrąciła 38-latka, a potem uderzyła w filar budynku, przygniatając do niego poszkodowanego. W wyniku wypadku mężczyzna doznał złamania obu nóg, obrażeń wielonarządowych i urazu głowy. W ciężkim stanie trafił do szpitala informuje komisarz Elwira Jurasz oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.
hehe i Kobieta tłumaczyła policjantom, że nie wie dlaczego samochód ruszył, a potem że wypadku nie pamięta
Kobieta miała prawo jazdy. Zapisała się na dodatkowe lekcje. Do tej pory wykorzystała 17 godzin, doskonalących jazdę pod nadzorem instruktora. W momencie zdarzenia instruktor przebywał poza pojazdem, kontrolując poprawność wykonywanych manewrów. Podczas jazdy, kobieta nagle straciła panowanie nad toyotą. Instruktor próbował ją zatrzymać. Krzyczał, żeby nacisnęła hamulec. Niestety, kierująca najpierw potrąciła 38-latka, a potem uderzyła w filar budynku, przygniatając do niego poszkodowanego. W wyniku wypadku mężczyzna doznał złamania obu nóg, obrażeń wielonarządowych i urazu głowy. W ciężkim stanie trafił do szpitala informuje komisarz Elwira Jurasz oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.
hehe i Kobieta tłumaczyła policjantom, że nie wie dlaczego samochód ruszył, a potem że wypadku nie pamięta