395
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Audi frunelo w zabudowanym 140 z pagórki a kierowca tututka miał nikłe szansę na reakcję i to on jest winny tylko 
czekam aż dudu ułaskawi go jak tych dwóch czysta licznie czystych panów z CBA 
czekam aż dudu ułaskawi go jak tych dwóch czysta licznie czystych panów z CBA
Kiedyś często była współwina, ale jak są śmiertelne, to pewnie będą bardziej dochodzić...
Znajomy w takim podobnym został uznany współwinnym i niepełnosprawnym, mówię o chodzeniu po kilku rehabilitacji o kuli, przykurczach i uszkodzonym mózgu do konca życia.
Znajomy w takim podobnym został uznany współwinnym i niepełnosprawnym, mówię o chodzeniu po kilku rehabilitacji o kuli, przykurczach i uszkodzonym mózgu do konca życia.
motylekwbrzuchu napisał/a:
W radio i telewizji mówili, że postawiono przed sądem 24-latka, który doprowadził do wypadku. Ale nic nie mówili, że gówniaki zapierdalały w zabudowanym jak pojebane. Wiem, każdy był młody i lubił pajacować, ale niech nie robią teraz z gówniaków poszkodowanych aniołków.
Nikt z nich aniołków nie robi. W białym ślepy pedał.
Oczywiście, że jego wina.
Gówniarze w Audi zapierdalali ponad normę ale typ w Peugeocie to chyba ślepy. Oni nie poruszali się z nadświetlną, żeby nie zauważyć zbliżających się świateł. Typ zaczął skręcać, gdy byli już naprawdę blisko, więc nie chodzi o problem o oceną odległości i prędkości zbliżającego się pojazdu.
Na autobanie tyle nikt nie leci, a ci w terenie zabudowanym i jeszcze w zajebistych warunkach 
młodość brak wyobraźni
młodość brak wyobraźni
Są jakieś zdjęcia jeszcze z wypadku czy nagrania?
nie rozumiem dlaczego sprawcę zatrzymano, bo powinien odpowiadać tylko za kolizję,
przecież, gdyby auto jechało przepisowo i gówniaki mięli pozapinane pasy to byłby zwykły wypadek, a nikomu najpewniej nic poważnego się nie stało
przecież, gdyby auto jechało przepisowo i gówniaki mięli pozapinane pasy to byłby zwykły wypadek, a nikomu najpewniej nic poważnego się nie stało
Wojtek76 napisał/a:
nie rozumiem dlaczego sprawcę zatrzymano, bo powinien odpowiadać tylko za kolizję,
przecież, gdyby auto jechało przepisowo i gówniaki mięli pozapinane pasy to byłby zwykły wypadek, a nikomu najpewniej nic poważnego się nie stało
Sam mieszasz w tym co piszesz. Najpierw mówisz że ma odpowiadać za kolizje a po chwili wrzucasz hasło zwykły wypadek.
Kolizja a wypadek to są dwie różne prawnie sytuacje - sprawcę zatrzymano na czas prowadzenia czynności (badanie krwi na zawartość alko i środków odurzających, przesłuchania, decyzję prokuratora) i decyzja prokuratora otrzymał on dozór policyjny i wpłacił poręczenie majątkowe. Jemu zostały przedstawione zarzuty i o jego winie będzie decydował sąd.
Patrząc na nagranie to peugeot zaczął manewr skrętu gdy audi było przed przejściem dla pieszych czyli kilkanaście metrów od skrzyżowania i chyba kierowca peugeota widział że pojazd zbliża się z dużą prędkością. Audi nie pojawiło sie nagle zza wzniesienia czy zakrętu itd. Na pewno prędkość audi miała znaczenie jeżeli chodzi o skutki wypadku ale przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa kierowcy peugeota.
w bolatzowni jak u ruskich, trzeba jeździć bwp-em bo inaczej kalectwo murowane
motylekwbrzuchu napisał/a:
W radio i telewizji mówili, że postawiono przed sądem 24-latka, który doprowadził do wypadku. Ale nic nie mówili, że gówniaki zapierdalały w zabudowanym jak pojebane. Wiem, każdy był młody i lubił pajacować, ale niech nie robią teraz z gówniaków poszkodowanych aniołków.
Ogólnie to ja się z Tobą zgadzam, Tylko tworzy się wtedy dosyć niebezpieczny precedens. Prawo mówi jasno, że bezpośrednią winę w takich przypadkach ponosi ten który wymusił pierwszeństwo. Tak samo jest jak włączasz się do ruchu na twoim pasie pusto, i nagle wali ktoś kto wyprzedzał na skrzyżowaniu. Nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu ale bezpośrednią przyczyną wypadku jest wymuszenie pierszeństwa. Pojawiła by się cała masa pozwów i prób zrzucenia winy, bo jechał za szybko, bo nie miał świateł itp. Dla mnie jak ktoś zapierdala 180 (czy jakakolwiek inna absurdalna dowolna prędkość ) w mieście to sam sobie winien, ale gość jak nie potrafił ocenić jak szybko jadą też nie powinien się przed nich wpierdalać.
borysbo napisał/a:
Ogólnie to ja się z Tobą zgadzam, Tylko tworzy się wtedy dosyć niebezpieczny precedens. Prawo mówi jasno, że bezpośrednią winę w takich przypadkach ponosi ten który wymusił pierwszeństwo. Tak samo jest jak włączasz się do ruchu na twoim pasie pusto, i nagle wali ktoś kto wyprzedzał na skrzyżowaniu. Nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu ale bezpośrednią przyczyną wypadku jest wymuszenie pierszeństwa. Pojawiła by się cała masa pozwów i prób zrzucenia winy, bo jechał za szybko, bo nie miał świateł itp. Dla mnie jak ktoś zapierdala 180 (czy jakakolwiek inna absurdalna dowolna prędkość ) w mieście to sam sobie winien, ale gość jak nie potrafił ocenić jak szybko jadą też nie powinien się przed nich wpierdalać.
Był wyrok, gdzie skazano przekraczającego prędkość, a nie wymuszającego. W tym przypadku wg mnie powinna być współwina.
krisker napisał/a:
Był wyrok, gdzie skazano przekraczającego prędkość, a nie wymuszającego. W tym przypadku wg mnie powinna być współwina.
Myślę że dostanie zawiasy za nieumyślne ze skutkiem śmiertelnym
Kasmanex napisał/a:
Na autobanie tyle nikt nie leci, a ci w terenie zabudowanym i jeszcze w zajebistych warunkach młodość brak wyobraźni
To nie jest młodość, tylko nasza pańszczyźniana mentalność. Szybkie auta w Polsce nadal są nowością w pewnym sensie. Polacy jak dorwali się w latach 90 do samochodów mogących przekroczyć 100 km/h to im odjebało po całości. Zapierdalanie jest nie tylko społecznie tolerowane, ale często wręcz oczekiwane - zwłaszcza przez durne cipy i blachary- pasażerki. Ile to już materiałów wyciekło do neta, jak typ jechał powoli to mu dupę truła, przyspieszył i zaraz było jeb. Starsze pokolenie wychowało takich zjebów, a teraz biadoli, że młodzi to tacy bez wyobraźni, durni i w ogóle najgorsi. A sami kurwa robili to samo parę lat wcześniej.
Arashi91 napisał/a:
To nie jest młodość, tylko nasza pańszczyźniana mentalność. Szybkie auta w Polsce nadal są nowością w pewnym sensie. Polacy jak dorwali się w latach 90 do samochodów mogących przekroczyć 100 km/h to im odjebało po całości. Zapierdalanie jest nie tylko społecznie tolerowane, ale często wręcz oczekiwane - zwłaszcza przez durne cipy i blachary- pasażerki. Ile to już materiałów wyciekło do neta, jak typ jechał powoli to mu dupę truła, przyspieszył i zaraz było jeb. Starsze pokolenie wychowało takich zjebów, a teraz biadoli, że młodzi to tacy bez wyobraźni, durni i w ogóle najgorsi. A sami kurwa robili to samo parę lat wcześniej.
A tam pierdolisz wychowanie, wychować to se możesz psa żeby nie srał w domu a na dworze, a małolat chociażby truć mu od małego że ma robić tak to i tak przyjdzie czas że zrobi inaczej po swojemu życie uczy cały czas a nie rodzice, jeden się przejedzie wyciągnie wnioski drugi będzie miał mniej szczęścia a trzeci będzie pojebany i dalej będzie robił głupoty tak jak robił
