Wiosna, na ulice znów wyjechały skutery, a na nich "kierowcy" z dowodem osobistym jako uprawnieniami.
138
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:57
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:05
daje piwo dla CLv bo naprawdę już byłem zażenowany waszym zindoktrynowanym poczuciem myślenia, ale jednak jest nadzieja że są ludzie myślący. Wyciągają z ludzi kasę każąc robić prawo jazdy, każą nas mandatami za nic (sam nie raz dostałem mandat za prędkość co jest dla mnie idiotyzmem), znam ludzi co przez brak prawka nie jeździli przez wiele lat co powoduje to że po zrobieniu w wieku 25-30 lat jeżdżą jak największe ofermy. A po za tym jak jakaś łajza na skuterku wjedzie mi pod koła to ja co najwyżej zniszczę sobie samochód ale po nim się przejadę. I to nie ja robię sobie krzywdę tylko niedoświadczony kierowca skuterka.
ps. A co do zasad ruchu na drodze to wystarczy nam znajomość zasady "prawej strony" i "z prawej ma pierwszeństwo" żadne znaki więcej nam nie są potrzebne do płynnego ruchu. A wszystko inne jest o kant dupy.
ps. A co do zasad ruchu na drodze to wystarczy nam znajomość zasady "prawej strony" i "z prawej ma pierwszeństwo" żadne znaki więcej nam nie są potrzebne do płynnego ruchu. A wszystko inne jest o kant dupy.
Dlatego np w Holandii skutery i motorowery jeżdżą po drogach rowerowych.
@dirty_pig
Studiuje medycynę. Na chuj. Przecież mogę w chałupie kroić ludzi. Jak kogoś potnę i zejdzie to debil sam się kładł a nie ja go zaciągałem.
Państwo z minimalnymi regulacjami ale z REGULACJAMI a nie jebana anarchia. Znam przypadki kolegów co się za mistrzów kierownicy uważali i auta skasowali. Jakby jeszcze im nikt jakiś podstaw o ruchu nie wklepał do głowy to pewnie by w więzieniu siedzieli.
Ja uważam, że prawo jazdy jest dużo za prosto zdać.
Co do kierowców piździków: pewnie że złośliwy nie jestem, jak zauważę to ustąpię/zwolnię ale zaznaczam: jak zauważę. Nie szukam ich ani innych kierowców jednośladów na drogach.
Jako dzieciak też nie prosiłem starszych kolegów na boisku, żeby specjalnie uważali na mnie podczas gry. Wystarczyło, że trzymali się ogólnie przyjętych zasad a nie traktowali jak debila który nie wie, że wbiegając pod nogi facetowi 2x cięższemu od siebie mogę stracić najogólniej "zdrowie". Ulica to miejsce transportu. Nie pieprzony plac zabaw gdzie pierwszeństwo mają ci którzy chcą się zrelaksować/odpocząć/poczuć spaliny we włosach.
Studiuje medycynę. Na chuj. Przecież mogę w chałupie kroić ludzi. Jak kogoś potnę i zejdzie to debil sam się kładł a nie ja go zaciągałem.
Państwo z minimalnymi regulacjami ale z REGULACJAMI a nie jebana anarchia. Znam przypadki kolegów co się za mistrzów kierownicy uważali i auta skasowali. Jakby jeszcze im nikt jakiś podstaw o ruchu nie wklepał do głowy to pewnie by w więzieniu siedzieli.
Ja uważam, że prawo jazdy jest dużo za prosto zdać.
Co do kierowców piździków: pewnie że złośliwy nie jestem, jak zauważę to ustąpię/zwolnię ale zaznaczam: jak zauważę. Nie szukam ich ani innych kierowców jednośladów na drogach.
Jako dzieciak też nie prosiłem starszych kolegów na boisku, żeby specjalnie uważali na mnie podczas gry. Wystarczyło, że trzymali się ogólnie przyjętych zasad a nie traktowali jak debila który nie wie, że wbiegając pod nogi facetowi 2x cięższemu od siebie mogę stracić najogólniej "zdrowie". Ulica to miejsce transportu. Nie pieprzony plac zabaw gdzie pierwszeństwo mają ci którzy chcą się zrelaksować/odpocząć/poczuć spaliny we włosach.
Jak widzę, część jest anty systemowa.
Rozwiązaniem na te problemy jest zmiana systemu. Nauka jazdy a nie zdawania egzaminu, to fakt.
Ale zniesienie systemu miałoby katastrofalne skutki.
1) Ograniczenie prędkości = głupota?
Przykład. 200 km/h w terenie zabudowanym.. Chuj, że może ktoś wyjść na ulicę, wybiec dziecko.. To ono ma uważać, żeby nie wpierdolić mi się pod koła. Przecież ograniczenia nie ma.
2) Papierek = Głupota?
Fakt, że system jest zły, ale przynajmniej w jakiś sposób odsiewa tych co ewidentnie sobie nie radzą. Ale pomyślmy co by było gdyby każdy mógł wsiąść w samochód i jechać? Byłby sajgon, a wyjazd na ulice byłby samobójstwem. I jeszcze jakby nie było ograniczeń. Stalibyśmy się liderami rankingów o krajach z wielką liczbą wypadków...
Rozwiązaniem na te problemy jest zmiana systemu. Nauka jazdy a nie zdawania egzaminu, to fakt.
Ale zniesienie systemu miałoby katastrofalne skutki.
1) Ograniczenie prędkości = głupota?
Przykład. 200 km/h w terenie zabudowanym.. Chuj, że może ktoś wyjść na ulicę, wybiec dziecko.. To ono ma uważać, żeby nie wpierdolić mi się pod koła. Przecież ograniczenia nie ma.
2) Papierek = Głupota?
Fakt, że system jest zły, ale przynajmniej w jakiś sposób odsiewa tych co ewidentnie sobie nie radzą. Ale pomyślmy co by było gdyby każdy mógł wsiąść w samochód i jechać? Byłby sajgon, a wyjazd na ulice byłby samobójstwem. I jeszcze jakby nie było ograniczeń. Stalibyśmy się liderami rankingów o krajach z wielką liczbą wypadków...
Zgodzę się że ktoś kto zdał prawko nie umie jeździć dużo lepiej od kogoś bez prawka (jednak te 30 godzin więcej). Ale zna przepisy. Wie że wjeżdżając na ruchliwe skrzyżowanie musi ustąpić bo tak mówi prawo. Nastolatkowie na skuterach to pikuś. Ale gdyby na ciężarówkę ważącą 40 ton nie trzeba było mieć prawa jazdy to bałbym wychodzić się z domu.
Osobiście uważam że rozgraniczanie kategorii na A1/A/B1/B mija się z celem. Zrobić jedną na której uczą jeździć osobówkami i motorkiem po placyku. Zasady ruchu się nie zmieniają. Kategorie C/D to już inna sprawa bo tam dochodzi trochę prawa więc szkolenie musiałoby by być osobne.
@dirty_pig i CLv
Troszkę za dużo myślicie a za mało wiecie i do złych wniosków dochodzicie. Część prawa jest zła. Część jest zła i przejęta od UE a wcześniej było inaczej. Ale jednak dzięki tej części która jest słuszna możesz dożyć emerytury (że tak zażartuję
)
Osobiście uważam że rozgraniczanie kategorii na A1/A/B1/B mija się z celem. Zrobić jedną na której uczą jeździć osobówkami i motorkiem po placyku. Zasady ruchu się nie zmieniają. Kategorie C/D to już inna sprawa bo tam dochodzi trochę prawa więc szkolenie musiałoby by być osobne.
@dirty_pig i CLv
Troszkę za dużo myślicie a za mało wiecie i do złych wniosków dochodzicie. Część prawa jest zła. Część jest zła i przejęta od UE a wcześniej było inaczej. Ale jednak dzięki tej części która jest słuszna możesz dożyć emerytury (że tak zażartuję
)
Apropos skuterów to dosłownie wczoraj jakaś dziewoja(lat ok. 16) ładnie wkomponowałaby mi się w maskę z powodu niezdolności zahamowania swojego pojazdu z predkości 20 km/h do zera. Coby jeszcze przedstawić Wam sytuację jechałem drogą z pierwszeństwem przejazdu, ona rzecz jasna na nią chciała wjechać, a nawet powiem, że wyglądało to jak wtargnięcie. Żal mi się dziewczyny zrobiło ponieważ kiepsko sobie radziła z tą sytuacją, a dodatkowo miała łzy w oczach. Nie chce jej winić tylko dlatego, że jest kobietą, no ale...
Ps. Tak, nie mam kolegów ;(
Ps. Tak, nie mam kolegów ;(
jak się jest debilem to i cepem zrobisz krzywdę sobie i innym!! Każdy kto chce na drodze prowadzić cokolwiek nawet rower powinien na początku przejść test czy egzamin choćby za 50zł ale żeby miał świstek że nie jest debilem który wyprzedza auto (bo blokady sobie w skuterku pościągał i mu 80km/h zapierdala) i za chwilkę zaczyna hamować bo kurwa stwierdził że paliwa szkoda!
JAk by to ująć , czy przypadkiem ktoś miał wypadek skuterem , pierdolnoł nim na dowód osobisty , ja tak i co ?? przyjechały pały i w protokole napisano nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu chociaż byłem pełnoletni , co zaowocowało tym że sie wszystkie zniżki na ubezpieczeniu jebać poszły i dotego 100 % pokrycie kosztów , a pozatym dla mnie jak ktoś nie zdaje prawka za drógim razem jebać na psychotesty albo 199godzin dodatkowej jazdy , bo to co sie na gegzaminach dzieje to ni huja nie jest wina egzaminatorów tylko wy sieroty zajebane nie potraficie sie poruszać pojazdem cztero dwó kołowym , i nie płakać że kierowca auta zawinił bo , kurwa jak byście tymi sraczami nie zapierdalali jak popierdoleńcy co znam z autopsji , to by takie wypadki nie miały miejsca .
PS. moja 50 co maiła jeżdzić 45 km/h bo z taką prędkością wolno poruszać sie na dowOd jeżdziła 103km/h za co zabrali mi pałaże dowód rejestracyjny .
PS. moja 50 co maiła jeżdzić 45 km/h bo z taką prędkością wolno poruszać sie na dowOd jeżdziła 103km/h za co zabrali mi pałaże dowód rejestracyjny .
jak zdacie prawo jazdy zmienicie myślenie o 180' . Mówię wam mam prawko od tygodnia a już mnie wkurwiają ci jebani 18-nastolatkowie co dostali skuter na 18 i wpierdalają się na skrzyżowaniach.
dziaraxx1 napisał/a:
JAk by to ująć , czy przypadkiem ktoś miał wypadek skuterem , pierdolnoł nim na dowód osobisty , ja tak i co ?? przyjechały pały i w protokole napisano nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu chociaż byłem pełnoletni , co zaowocowało tym że sie wszystkie zniżki na ubezpieczeniu jebać poszły i dotego 100 % pokrycie kosztów , a pozatym dla mnie jak ktoś nie zdaje prawka za drógim razem jebać na psychotesty albo 199godzin dodatkowej jazdy , bo to co sie na gegzaminach dzieje to ni huja nie jest wina egzaminatorów tylko wy sieroty zajebane nie potraficie sie poruszać pojazdem cztero dwó kołowym , i nie płakać że kierowca auta zawinił bo , kurwa jak byście tymi sraczami nie zapierdalali jak popierdoleńcy co znam z autopsji , to by takie wypadki nie miały miejsca .
PS. moja 50 co maiła jeżdzić 45 km/h bo z taką prędkością wolno poruszać sie na dowOd jeżdziła 103km/h za co zabrali mi pałaże dowód rejestracyjny .
i oto dowod na to ze zyjemy w kraju bez prawia, bo jesli wolno na dowod to wpisuja ze nie masz uprawnien, a jak nie masz uprawnien to znaczy ze nie znasz przepisow, wiec nie znajac przepisow uczestniczac w wypadku nawet nie ze swojej winy (ktos Ci wyjechal jak miales pierszenstwo) to osoba bez urapwnien jest obarczona wina za cale zdarzenie. powiem tak, na L wiecej w miescie niz niz na placu i bedzie lepiej, prawo jazdy dobrze jest miec i zrobic... a co do ilosci zdawania prawo jazdy, to troche sie nie zgadzam...
po 3 probie warto bylo by zrobic sobie test na predyspozycje.
Kurwa, ziomki po 5 lat bez prawka jeżdżą bez prawka i nawet mandatu nie dostali, czasem nawet mnie uczyli jeździć i wiem, że egzamin to tylko świstek liczy się to co masz w bani i umiejętności, które najłatwiej zdobyć ucząc się z ziomkiem, który nie wywiera na ciebie stresu i dokładnie pomaga opanować zasady ruchu. ;] Przepisów nauczyłem się dzięki śmiganiu samochodami z kumplami(jako pasażer i kminienie tego co robi), egzamin na prawko zdałem lajtowo, bez stresu i strachu przed wyrzuconymi pieniędzmi.
Powiem Wam, że duża wina leży po stronie kierowców samochodów. Widzac skuter myśla, że moga go ignorować bo ma słaba moc. Nie raz przez takich kolesi musiałem gwałtownie hamować. Poza tym myśla, że ja nie potrzebuję całego pasa i spychaja na krawężnik (każda dziura i sypka powierzchnia to horror dla kierowcy jednoślada), no i jak biorę zakręt przy 60 na godzinę to muszę mieć więcej przestrzeni, a kolesie na chama z innego pasa się wpychaja. Przez takiego zaliczyłem glebę, bo skręcałem na jego drogę, a on skręcał w lewo. Wjechał częściowo na mój pas i musiałem zahamować, każdy kto jeździł dwu-kołowcem wie, że hamowanie na zakręcie = prawie na pewno poślizg ;/
Wina lezy po obydwu stronach. I skuterzystow/motocyklistow jak i kierowcow.
Sam jezdzilem i skuterem - bo musialem a potem motocyklem a teraz samochod i motocykl.
I widzialem roznice w podejsciu innych kierowcow do skutera - maly to sie wepchne i gowno mi zrobi - a do motocykla - jest jakby wiekszy szacunek.
A skuterowcy czesto maja niewiadomo jakie mniemanie o sobie, wcinaja sie gdzie popadnie i sa takie kwiatki jak na filmiku.
Prawko nie jest doskonale ale odsiewa tych najwiekszych debili, ale fakt faktem to, ze ktos ma ten papierek nie znaczy, ze potrafi prowadzic bezpiecznie dany pojazd.
Sam jezdzilem i skuterem - bo musialem a potem motocyklem a teraz samochod i motocykl.
I widzialem roznice w podejsciu innych kierowcow do skutera - maly to sie wepchne i gowno mi zrobi - a do motocykla - jest jakby wiekszy szacunek.
A skuterowcy czesto maja niewiadomo jakie mniemanie o sobie, wcinaja sie gdzie popadnie i sa takie kwiatki jak na filmiku.
Prawko nie jest doskonale ale odsiewa tych najwiekszych debili, ale fakt faktem to, ze ktos ma ten papierek nie znaczy, ze potrafi prowadzic bezpiecznie dany pojazd.
No, ja żeby pojeździć na skuterze musiałem zdać kartę motorowerową, bo to w wieku 16 lat.
Dzięki temu łatwiej było mi na kursie prawa jazdy, bo już z ruchem byłem jako tako obyty.
Moim zdaniem to głupota, że pozwala się na prowadzenie skutera tylko na dowód osobisty...
Co do filmiku: Dostałem kiedyś na skuterze samochodem, który wyjechał mi z podporządkowanej w bok skutera, nic przyjemnego hamować ciałem z 60km/h do zera po chodniku. Ale jak ciemna masa nie umie jeździć, to piwo dla wstawiającego
Dzięki temu łatwiej było mi na kursie prawa jazdy, bo już z ruchem byłem jako tako obyty.
Moim zdaniem to głupota, że pozwala się na prowadzenie skutera tylko na dowód osobisty...
Co do filmiku: Dostałem kiedyś na skuterze samochodem, który wyjechał mi z podporządkowanej w bok skutera, nic przyjemnego hamować ciałem z 60km/h do zera po chodniku. Ale jak ciemna masa nie umie jeździć, to piwo dla wstawiającego
CLv napisał/a:
Prawo jazdy to sposób na wyciąganie kasy od ludzi i dawanie roboty darmozjadom egzaminatorom i innym takim - tyle.
Co roku w Polsce 5000 osób ginie przez tych, co mają prawo jazdy. Na tym filmiku widać wiele sytuacji, kiedy to kierowcy z prawem jazdy wymuszają pierwszeństwo na skuterach - do nich się nie przyjebiesz?
Co więcej - kurs na prawko uczy cię jak zdać egzamin, potem młody człowiek dostaje dokumencik i wydaje mu się, że nic już go na drodze nie zaskoczy. Egzaminy to sposób na wyciąganie kasy i nic więcej.
To nie skuterów trzeba się bać na drodze, tylko pojebów co zdali egzamin i się im wydaje że potrafią jeździć, bo taka banda biurokratów - jak niektórzy przedmówcy - im nawkładali do łba, że potrafią jeździć bo zdali jakiś pojebany egzamin.
Najlepsi kierowcy zaczynali jeździć w wieku około 10 lat, bez prawka.
dirty_pig napisał/a:
daje piwo dla CLv bo naprawdę już byłem zażenowany waszym zindoktrynowanym poczuciem myślenia, ale jednak jest nadzieja że są ludzie myślący. Wyciągają z ludzi kasę każąc robić prawo jazdy, każą nas mandatami za nic (sam nie raz dostałem mandat za prędkość co jest dla mnie idiotyzmem), znam ludzi co przez brak prawka nie jeździli przez wiele lat co powoduje to że po zrobieniu w wieku 25-30 lat jeżdżą jak największe ofermy. A po za tym jak jakaś łajza na skuterku wjedzie mi pod koła to ja co najwyżej zniszczę sobie samochód ale po nim się przejadę. I to nie ja robię sobie krzywdę tylko niedoświadczony kierowca skuterka.
ps. A co do zasad ruchu na drodze to wystarczy nam znajomość zasady "prawej strony" i "z prawej ma pierwszeństwo" żadne znaki więcej nam nie są potrzebne do płynnego ruchu. A wszystko inne jest o kant dupy.
Naprawde rzadko sie wypowiadam na sadisticu, ale jakos dobrnalem do tych waszych wypowiedzi tutaj i nie potrafie sie powstrzymac od skomentowania tego. Jestescie tak kur** głupi, ze nie dalbym wam nawet byc bezrobotnym bo balbym sie ze i z tym zajeciem byscie cos zjebali tak razicie inteligencja. Jak mozna byc tak ograniczonym, zeby gadac takie pierdoly? Jezdzic bez prawa jazdy? Po chu* jak to napisales policja daje mandaty za przekroczenie predkosci? Wiecie co, mam naprawde gleboko wypierdolone czy sie pozabijacie na drodze czy nie, nie powiem ze procz tego, ze mi to lata kolo dupy to pewnie nawet bym sie ucieszyl jednak chcialbym wam powiedziec, ze jezdzac na drogach publicznych wchodzicie w prywatnosc innych ludzi i swoim idiotyzmem narazacie ich. Ja sam gdy poszedlem na prawo jazdy, to pomimo ze jezdzilem sobie czy to z mamą czy tatą od dobrych 5lat raz na jakis czas to naprawde nauczylem sie dzieki instruktorom 5razy wiecej rzeczy na tych 30h zajec praktycznych.