Wczoraj zrobiłem nagranie na Youtube. Dotyczy ono pewnej dziwnej bajki z lat 90. Pamiętacie ją? Wiem, że w tytule jest "creepypasta", ale to jak najbardziej autentyk.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
44 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
To taki hardcore jak Wodnikowe wzgórze. Ciężko zdobyć. Pewnie część tej opowieści jest naciągnięta jak baranie jaja, ale słucha się fajnie.
Smerfy propagują komunizm, Bolek i Lolek homoseksualizm...
Ech... bajki są dla dzieci, tylko dorośli debile doszukują się jakiś ukrytych podtekstów.
Ech... bajki są dla dzieci, tylko dorośli debile doszukują się jakiś ukrytych podtekstów.
buka to jest coś
Hrodgar napisał/a:
Smerfy propagują komunizm, Bolek i Lolek homoseksualizm...
Ech... bajki są dla dzieci, tylko dorośli debile doszukują się jakiś ukrytych podtekstów.
W "Wyspie niedźwiedzi" była postać- Różowy Baron, obrońca dzieci i skrzywdzonych zwierząt
Latal balonem, bardzo lubilem to ogladac. Bylo kilka takich perelek z dziecinstwa, dodalbym zdecydowanie Zaginione Miasta Inkow. I jeszcze to o zamku transylwanskim, ktory sie przenosil .
Zajebista bajka, pierdoli ten gosc jak potluczony, strach to cos co sie przezywa jak inne emocje.....a ze jest mroczniejsza? No bywa, dawno juz takich nie robia.
z której strony mroczniejsza, pamiętam jak co niedziela puszczali, a najbardziej bolało, że taka krótka
Buka to był zimny kapitalista