Dzisiaj byłem z dziewczyną poznaną w internecie na randce w kawiarence. Po jakiś czasie rozmowa zeszła na dziwne tematy i oto co z tego wyszło:
D- Dziewczyna
J- Ja
D: Jestem wyzwoloną kobietą!
J: Nie jest to przypadkiem synonim od słowa "dziwka"?
*Tutaj popatrzyła na mnie z niedowierzaniem
J: Potrzebujesz maść na ból dupy, skarbie?
W tym momencie dostałem dość bolesny strzał w mordę na który co jak co ale zasługiwałem.
Taka tam sobie historyjka jak się nie podoba to do kosza.
D- Dziewczyna
J- Ja
D: Jestem wyzwoloną kobietą!
J: Nie jest to przypadkiem synonim od słowa "dziwka"?
*Tutaj popatrzyła na mnie z niedowierzaniem
J: Potrzebujesz maść na ból dupy, skarbie?
W tym momencie dostałem dość bolesny strzał w mordę na który co jak co ale zasługiwałem.
Taka tam sobie historyjka jak się nie podoba to do kosza.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis