Siemanko, siemanko, drogie piwniczaki. Wrzucam wykres wzrostu koszt publicznego pieniądza na przestrzeni 30 lat. Co on oznacza? Mniej więcej to, ile państwo musi oddać inwestorom, głównie zagranicznym, bysmy mogli pić, palić i r*chać laski w hybrydach i po ondulacji za te wszystkie kacze plusy. Każde 500 plus na bąbelka kosztuje skarb państwa od niedawna jakieś 600, a będzie drożej. Spodziewane są nowe podatki, cięcia budżetowe i wzrost inflacji, która dr facto łagodzi skutki deficytu budżetowego. Nie jestem pewny czy wy wogole rozumiecie co ten wykres mówi i o czym pisze, ale w przyszłym roku odczujecie. A jeśli Kaczysci przerżną wybory, a wszystko na to wskazuje, i do głosu dojdą profesjonalni ekonomiści a nie oszuści i propagandyści, wówczas budżetówka, emeryci, drobni przedsiębiorcy oraz 90% rolnikow będą mieć orzej***ne jak w zasadzie nigdy dotąd. Bo skończy się dodruk pieniądza, i rusza reformy przywracające równowagę budżetowa. Na pewno pojawi się ktoś taki, przy ktorym Balcerowicz to socjalista. W tej chwili jesteśmy na Titanicu płynącym na górę lodową. Podstawowe wskaźniki ekonomiczne Polski są podobne do tych Rosyjskich, o to przecież Russia ma wszystkie możliwe embarga i pakiety restrykcyjne a nie Polska. Od zawsze tak było, że koszt społeczny zawirowań gospodarczych w największym stopniu ponoszony jest przez biedotę. Bal się kończy, życie za darmowy pieniądz także. Rolniki już teraz mają klepniete obcięcie dotacji obszarowych i pozostałych o połowę, i to przez dwóch debili z PIS morawieckiego i Lewandowskiego. Będzie hustane na sznurze w stodole,co zresztą krzyczeli na manifestacjach Agrounii, ale to każdy wie, kto rozumie cyfry i oś czasu. Inni, jak biedota, emeryci i budżetówka, dramatycznie zmiebianstyk życia, będą kupować mniej, taniej, a z wielu rzeczy zrezygnują. Internet także będzie luksusem, wielu piwniczakow z sadola zniknie co nie będzie ich stać na internet.