Udowodnienie niewinności jest bardzo proste, wystarczy dziecko zaprowadzić do odpowiedniego psychologa który na spokojnie porozmawia z dzieckiem, taki człowiek potrafi wiele dostrzec. To, że reaguje to bardzo dobrze i to się chwali ale niech tez nie kłapie morda na lewo prawo bo w Polsce przyjęło się że człowiek od razu jest obwiniany obsmarowany zanim cokolwiek się mu udowodni a gdy okazuje się to nieprawdą to nikt niema odwagi powiedzieć przepraszam i sprostować tego ? Łatwo jest komuś zrujnować życie
A skoro pracownikowi szkoły czy przedszkola ciężko jest ocenić czy to prawda czy nie to do chuja niech też na spokojnie porozmawia a nie kurwa podbija jak narwana baba z radomia i od razu widzi pedofila, a gdy okazuje się, że to tylko pomówienie to czemu przepraszam nie powie co kurwie korona z głowy spadnie ?
Odnosicie się nie raz do księży pedofilii i tłumaczycie ich że nie każdy przecież taki jest itp. to zrozumcie że tak samo nie każda dziwna sytuacja musi oznaczać że dobry ojciec to pedofil ? Księży pedofilii bronia ludzie i ich zwierzchnicy a za zwykłym człowiekiem nikt sie nie stawia chociaż czasem człowiek jest nie winny więc więcej rozwagi, a pani przedszkolanka mogła zapytać dziecko w delikatny sposób jak do tego kuku doszło ?
Nie popadajmy w skrajności takie jak w Finlandii lub Norwegii gdzie ojciec nie może umyć własnego dziecka gołą ręką bo będzie oskarżony o pedofilie, tylko musi zakładać specjalną rękawiczkę.