"Adrianna z Dahowa to osoba prostytuująca się.
Uwiodła mego narzeczonego. Jestem z nim w ciąży. Podrzucała nam zdjęcia i informacje udowadniające, że ze sobą sypiają. Robili to co drugi dzień. Kiedy wyjechałam była u niego na weekend. Dosypała mu czegoś nasennego do herbaty, a kiedy zasnął uwiodła także jego psa. Kiedy zwierzak w niej skończył dokładnie wylizała mu penisa.
Co więcej, mężczyzna mojej koleżanki i jego dwóch kolegów wynajęli ją za jedyne sto złoty. Koleżanka nagrała ich igraszki i mi pokazała.
Mój ukochany chciał żebym do niego wróciła, ale nie mogę się przemóc. Przecież ją całował, a ona dała nawet psu. Obrzydliwe.
Zresztą czego można się spodziewać po osobie, która się cięła i truła, tylko po to, aby móc o to oskarżać swoje ofiary. Jej jedyną wartością są pieniądze.
Mam zamiar udowodnić wszystkie jej winy. Moja koleżanka zamontowała kamery w naszym domu, ma także dowody na to, że Adrianna sypiała z kim popadnie w zamian za różne dobra. Oddała się między innymi za maturę i prawo jazdy. Z jej usług korzysta wielu poważnych ludzi (nawet nauczycieli) mających dzieci, żony...
Mamy między innymi filmik, w którym ta kobieta przyznaje się, że jest to jej sposób na zarobek.
Nie wiem jak można tak żyć. Jestem zbulwersowana. Ta osoba zniszczyła wiele żyć- między innymi moje i mojej córeczki.
Niech cię piekło pochłonie Adrianno. Wszyscy się dowiedzą o twych niecnych postępkach."
proszę uprzejmie. Mogą być niezgodności, bo w trakcie tłumaczenia obumarły mi ostatnie szare komórki.