📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Dżamal napisał/a:
Ja pierdolę, pokolenie gimbusów... A ja się zawsze zastanawiałem dlaczego współczesna młodzież jest tak skretyniała, niektórym to chyba niedotlenienie dało się we znaki.
A kto nie robił głupich rzeczy w podstawówce czy gimnazjum? Po tej twojej wypowiedzi wnioskuję, że byłeś coś na kształt
Panie wielki dorosły
Dziewczynki szykuję się do roli żony, będą musiały często wstrzymywać oddech...
Pojebanie jestescie, to efekt wywolany uciskiem na tt. szyjne wspolne / wewnetrze.
Generalnie po takim manewrze jest pulsacja z baroreceptorow i moze dojsc do obnizenia cisnienia tetniczego i hipotensja ortostatyczna w wyniku pozycji stojacej.
Natomiast mozg jest jeszcze ukrwiony przez tt. kregowe i wogole w tak krotkim czasie nie powinno dojsc do niedokrrwienia.
Generalnie po takim manewrze jest pulsacja z baroreceptorow i moze dojsc do obnizenia cisnienia tetniczego i hipotensja ortostatyczna w wyniku pozycji stojacej.
Natomiast mozg jest jeszcze ukrwiony przez tt. kregowe i wogole w tak krotkim czasie nie powinno dojsc do niedokrrwienia.
Dudeczek napisał/a:
A kto nie robił głupich rzeczy w podstawówce czy gimnazjum? Po tej twojej wypowiedzi wnioskuję, że byłeś coś na kształt Obrazek
Panie wielki dorosły
Kombinowaliśmy z saletrą i cukrem i innymi ciekawymi rzeczami, ale nie myśleliśmy o niedotlenianiu naszych mózgów, ale co kto lubi, obecnie widać efekty
Japierdole ale konie.
Pamiętam jak w podstawówce tak się bawili - kucało się i robiło szybkie wdechy, później ktoś uciskał klatkę piersiową i się mdlało
Nazywali to "śpioch"
Nazywali to "śpioch"
HAL-9000 napisał/a:
Kilkanaście odległych lat temu kolesie robili podobnie, kucało się, kilkanaście szybkich wdechów i wstawali. Nie nazywało się to w ogóle, bo po chuj. Jeden padł jak szmata i wybił sobie siekacze.
U mnie nazywało się to usypianie. A koleś przyjebał łbem o schody, w tym czasie śniło mu się, że koks mu się na łeb z palmy spierdolił.
Fajnie było.
Dżamal napisał/a:
Kombinowaliśmy z saletrą i cukrem i innymi ciekawymi rzeczami, ale nie myśleliśmy o niedotlenianiu naszych mózgów, ale co kto lubi, obecnie widać efekty
Nie tylko ty się tak bawiłeś, natomiast "aniołek" to jedna z tych głupich zabaw. U mnie w gimbazjum trwała krótko.