667
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
49 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
44 minuty temu
🔥
Młodzi elektrycy kolejowi spod Moskwy
- teraz popularne
🔥
Youtubery w McLarenie
- teraz popularne
Obejrzałem do końca i nie było nawet finału na włosy. Nie rozumiem filmu.
krisman1981 napisał/a:
ten co to dodał chyba nie mial nigdy prawdziwego dziecinstwa co stary pieścił cię po jajkach żę cię to boli
pewnie mu matka kawał kotleta do pleców przywiązywała żeby chociaż pies się z nim chciał pobawić....
ed2kk napisał/a:
Pojebani rodzice i zabawa z ich dwu letnią córką...
Nie zgadzam się z Tobą... To zwykła zabawa. Ciebie tata nigdy np. nie podrzucał do góry jak byłeś mały? Nie skakałeś na łóżko z jakiejś małej szafki pod jego nadzorem?( I z tych wyższych szafek bez jego nadzoru
). Nie skakał z Tobą do jeziora z jakiejś wysokości? Rozpieszczajcie bardziej dzieciaki niech wyrastają na pizdeczki, które w życiu sobie nie dadzą rady.Możecie hejtować mojego ojca że pozwalał mi skakać z szafek do bezpiecznego miękkiego łóżka. Jeżeli jednak to zrobicie to chuj wam w dupy nigdy nie będziecie tak zajebiści jak mój tatko.
@Nap_Linek Ej, ja jestem z '93 i wydaje mi się że jestem normalny... Tak samo jak większość moich znajomych rówieśników popierdalałem po podwórku całymi dniami, wracałem poodzierany i ubłocony, bo jak to mówią "brudne dziecko to szczęśliwe dziecko". Ale masz rację, w rocznikach od 90 wzwyż widać coraz większy procent dzieci z chowu szklarniowego... smutne, ale prawdziwe. I odbija się na ich późniejszej zaradności i samodzielności w życiu.
ed2kk napisał/a:
...Po drugie są inne rozrywki dla dziecka w wieku dwóch lat, niż zawijanie w koc, śmianie i gapienie się z dzieciaka, jak pada na ziemię i nie utrzymuje równowagi.
to się nazywa rodzicielstwo. sam decydujesz na kogo chcesz wychować swoje dziecko. jeżeli dla dziecka sprawia to przyjemność to po chuj się wpierdalać?
a jakie inne rozrywki są dla dziecka w wieku dwóch lat? telewizor???
mój mały (3,5) nie lubi jak mu się we łbie kręci więc go nie bujam, ale zabawy w "namiocik" czy skakanie ze stołu na taki worek wypełniony kulkami styropianowymi czy też robienie fikołków z łóżka na podłogę do tyłu to normalność. a jednak czymś zająć trzeba dzieciaka jak tylko siedziałby przed bajkami czy tabletem.
edit:
zdarzenia z dzieciństwa, które były normalnością:
-guzy
-skaleczenia
-poobdzierane kolana i łokcie
-jazda rowerem po żużlu (najfajniejsze pamiątki zostają - moja żona na kolanie ma jeszcze kawałki drogi na której się wypieprzyła)
-rozcięte łuki brwiowe
-z sadów kradło się jabłka, czereśnie i inne owoce i wpierdalało nie myte
-picie wody latem z węża ogrodowego
-łażenie po budowlach
-skakanie z wysokości na żwir, śnieg...
-łażenie po drzewach
-zbieranie papierków z gum TURBO
-prawdziwe solówki za szkołą na długiej przerwie...
a teraz dopisujcie swoje
A co w tym sadystycznego? Dzieciakowi nic się nie dzieje, facet mu krzywdy nie robi. Co więcej, dzieciak nie protestuje, więc chyba to lubi. Zresztą, jakby wam rodzice powiedzieli, co wam robili gdy byliście srającymi w majty berbeciami, to byście się przerazili. No ale przecież dziecko najlepiej trzymać w sterylnym, obitym gąbką pomieszczeniu...
djhexe napisał/a:
zdarzenia z dzieciństwa, które były normalnością:
-guzy
-skaleczenia
-poobdzierane kolana i łokcie
-jazda rowerem po żużlu (najfajniejsze pamiątki zostają - moja żona na kolanie ma jeszcze kawałki drogi na której się wypieprzyła)
-rozcięte łuki brwiowe
-z sadów kradło się jabłka, czereśnie i inne owoce i wpierdalało nie myte
-picie wody latem z węża ogrodowego
-łażenie po budowlach
-skakanie z wysokości na żwir, śnieg...
-łażenie po drzewach
-zbieranie papierków z gum TURBO
-prawdziwe solówki za szkołą na długiej przerwie...
a teraz dopisujcie swoje
-Oparzenia po pokrzywach
-Drzazgi w dłoniach.
-Do tego sine usta od zbyt długiego siedzenia w jeziorze/morzu.
-Zmarznięte dłonie od lepienia kulek bez rękawiczek. (A nawet w rękawiczkach po 5 minutach rękawiczki były tak przemoczony że to gnój).
-Połamane paznokcie i tony piachu pod nimi.
Nie wiem gdzie autor tematu był chowany ale mój starszy też mi tak robił jak byłem mały i jakoś żyje.
Autor jest pojebany lalala
to wam powiem ze moj junior jakis dziwny jest. krece go w kocu, samolocik robie, napierdzielam beczki tak ze ledwo juz zipię, prawi rzygam z tego krecenia, stawiam go na ziemi a on rownotko jak po sznurku. i jeszcze woja 'jeszcze , jeszcze'
dokładnie jak byłem dzieciakiem to szalenstwa straszne odchodziły , polamany bylem pare razy zszwany tez czasami sie do domu wracvało to tylko zeby było widac cały czarny heh teraz jak patrze na te pedalskie dzieciaki chłopaków w obcisłych spodniach i ciotowatych sweterkach to zygac mi sie chce , a ta zabawa to nic szczególnego zaden hard core nie ma co z dupy strzelac pozdro od rocznika 1980