AleDlaczego napisał/a:
Taktyczny_Adolf,
Te ludobójcze reżimy trzymały za mordę tą całą hołotę. Usunięcie ich i zniszczenie dowództwa podległego dyktatorom pozwoliło na rozwój tego tworu. Arabia Saudyjska sama pogrąży się w chaosie jak skończy im się ropa i USA zaczną handlować własną z Zatoki Meksykańskiej.
Nie no super. Taki Saddam na przykład, tak trzymał hołotę za mordę i taki był tam spokój, że wywołał trzy wojny, w tym jedną domową które pochłonęły prawie 2 miliony ofiar. Wojna z Iranem i późniejszy atak na Kuwejt zrujnowały gospodarkę i ściągnęły Irakijczykom na głowę międzynarodowe sankcje. Oslo, ataki gazowe na kurdyjskich cywilów - no rigcz jak chuj, o ciągłym najeżdżaniu na szyitów już nie wspomnę. Co by nie mówić o współczesnym Iraku, to jest dowodem na to, że Arabowie mogą żyć jak ludzie i koegzystować pomimo różnic.
Co do zniszczenia dowództwa, to może się zdziwisz, ale ponad 100 dygnitarzy Baas i wysokich rangą oficerów z najbliższego otoczenia Saddama, zasiliło szeregi kalifatu, tworząc trzon ich przywództwa. Bez nich nie było by IS. I to wszystko z powodu zwykłej nienawiści do szyickiego rządu al-Abadiego. Gdzie tu świeckie wartości wpojone przez oświecony reżim Husajna?
Złoża ropy na półwyspie arabskim nie wyczerpią się jeszcze przez lata. Przez cały ten czas te wahhabickie karaluchy będą jątrzyć. USA zdywersyfikują dostawy ropy, ale nie zrezygnuje ze strategicznych kontaktów z Saudami.