Pytanie na dzisiejsze zebranie? Czyja to wina. 3, 2, 1, start...
Pytanie na dzisiejsze zebranie? Czyja to wina. 3, 2, 1, start...
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
nawet na chłopski rozum, rower jechał prosto na tej samej drodze co my, wiec kto ma kurwa pierwszeństwo?
rowerzysta jadący po ścieżce rowerowej ma pierwszeństwo przed wszystkimi, oprócz pojazdów uprzywilejowanych na sygnale, nie ma obowiązku się nawet upewnić czy coś jedzie czy nie, za to pieszy przechodząc przez ulicę musi się upewnić czy nic nie nadjeżdża
wina kierowcy i tylko kierowcy
Jak nie odróżniasz przejścia dla pieszych od przejścia pieszo-rowerowego (niebieski znak w prawym górnym rogu) przez które nie trzeba przeprowadzać roweru to nie zbliżaj się lepiej do ruchu drogowego a już na pewno nie pierdol takich głupot na forum.
Co do filmiku to wina po obu stronach, 50m wcześniej jeden debil bez znajomości przepisów nie spojrzał w prawo i nie zobaczył zapierdalającego rowerzysty, drugi debil nie spojrzał w lewo i nie zobaczył że wyprzedza go auto z włączonym kierunkowskazem które zaraz przestanie go widzieć więc wypadałoby zwolnić dla własnego bezpieczeństwa.
Ooo kolege bol dupy chwycil widze,a czy gdzies w moim poscie jest napisane ze akurat mowie o wyzej wymienionym przejsciu na filmie? Nie,mowie ogolnie ze takie sytuacje mnie wku*wiaja,wiec nie wiem czemu zaczynasz sie spinac.
Dla mnie wina rowerzysty. Dlaczego? Nawet jeśli była ścieżka rowerowa to i tak zapierdalał i to on wjechał w samochód, a nie samochód w niego. Ustąpić pierwszeństwa trzeba, ale nie baranowi który jest 10 metrów od jezdni i nawet nie raczy zwolnić.
Jak ty stoisz na podporządkowanej i czekasz na włączenie się do ruchu i widzisz, że inne auta zapierdalają 100km/h to też wjeżdżasz na siłę? Wtedy rozumiem wina tego, który zapierdalał, mimo iż miał pierwszeństwo?
Z drugiej strony, to samochód był już na pasach gdy rowerzysta dopiero do nich dojeżdżał
A ogólnie to wina obojga, tępa baba nie zachowała ostrożności przy skręcie, a głupek na rowerze wpierdala się na jezdnie jadąc 40km/h
A co do samego przepisu - nie jest on sam w sobie debilny.
Jak ktoś zauważył rowerzyści to idioci i ktoś musi za nich myśleć.
Ten przepis jest debilny w kontekście innych przepisów dotyczących odległości ścieżki rowerowej od równoległej jezdni i jej oznaczeń (wystarczy pomalować np. na pomarańczowy kolor), oraz kwestia innych elementów, które mogą zasłaniać ścieżkę rowerową (sam znam przykład ścieżki, która jest zasłonięta żywopłotem, a następnie przecina jezdnię pod kątem 90 stopni - odległość od jezdni jakieś 2m).
Ścieżka rowerowa powinna być oddalona od równoległej jezdni około 6-8m, tak żeby skręcający mógł ustawić się pod kątem 90 stopni względem ścieżki i zobaczyć cudowne dziecko dwóch pedałów.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów