wbrian napisał/a:
Jeżdżę samochodem już ładnych kilka lat. NIE MA idealnego kierowcy. Zawsze trzeba patrzeć na to co się dzieje dookoła a nie zapierdalać jak krowa na łąkę. Bo każdy popełnia błędy - ale to nie powód żeby w kogoś przypierdolić z premedytacją...
Jak pisałem - przepis nakazujący kierowcy ustąpić sam w sobie nie jest zły.
Chodzi tylko o to - żeby kierowca mógł wypełnić to co przepis nakazuje, bo niestety jeżeli zasłania mi żywopłot albo kiosk, albo wiata przystanku - to jak mam wiedzieć, czy nie zajadę bezmyślnemu jebańcowi na jednośladzie drogi?
Jeszcze jakby ta jebana ścieżka rowerowa była pomalowana jakimś oczojebnym kolorem to pół biedy - skręcając od razu widzę, a nie szukam kurwa znaku, czy to tylko przejście, czy przejście z drogą rowerową.
To jest typowo polakistańskie podejście - uchwalić przepisy i chuj. Niech się inni martwią (czyt. ci którzy mają ich przestrzegać).
Innym typowym przykładem jest nakaz sprzątania po psie. No niby spoko, tak powinno być...tylko nikt nie pomyślał o koszach na śmieci. W moim mieście poza rynkiem i parkiem miejskim koszy praktycznie nie ma - a jak są to po 3 w odległości 10m od siebie.
Jeżeli uchwala się mądre przepisy - to aż chce się ich przestrzegać. Jak się uchwala nieżyciowe przepisy - to każdy ma na nie wyjebane.