Pewien człowiek po odprawie wsiada do samolotu i znajduje swoje miejsce. Rozsiada się wygodnie przy oknie i wtedy pojawia się jego współpasażer i siada koło niego.
- To jest nie możliwe! Nie wytrzymam! Taki pech! No dobra, może dam jakoś radę. Troszkę samokontroli. - pomyślał.
Współpasażer jednak zaczął zachowywać się dziwnie. Mówić coś do siebie, wykonywać jakieś dziwne ruchy, mrugać gwałtownie, to nerwowo ruszał głową.
W tym momencie dostrzegł przechodzącą hostessę i mówi do niej:
- Proszę pani, czy jest możliwość zmiany miejsca?
- Proszę się nic nie obawiać. Pana kolega jest delikatnie upośledzony, ale zupełnie nie groźny.
- To jest nie możliwe! Nie wytrzymam! Taki pech! No dobra, może dam jakoś radę. Troszkę samokontroli. - pomyślał.
Współpasażer jednak zaczął zachowywać się dziwnie. Mówić coś do siebie, wykonywać jakieś dziwne ruchy, mrugać gwałtownie, to nerwowo ruszał głową.
W tym momencie dostrzegł przechodzącą hostessę i mówi do niej:
- Proszę pani, czy jest możliwość zmiany miejsca?
- Proszę się nic nie obawiać. Pana kolega jest delikatnie upośledzony, ale zupełnie nie groźny.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis