Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dlatego ja jak jadę kilkanaście godzin i czuję się senny, to bezwzględnie zjeżdżam na stację benzynową lub parking. Wyciszam wszystkie telefony, ustawiam budzik i idę spać. Mam w głębokim poważaniu, że się spóźnię. Respawnu najprawdopodobniej nie ma, jak w grze. Lepiej się spóźnić godzinę, niż zginąć, albo rozpierdolić zestaw wraz z towarem.
Kurła takich kierowców to ja sobie życzę na mojej drodze
Bo bylo chujowe oznakowanie, na takiej drodze jak expresowka albo autostrada to powinno juz z 5km wczesniej pisac ze cos chlopaki robia na drodze.
Racja jak by było oznakowanie 5km wczesniej to by sobie drzemkę przełożył na później...
Życie busiarza takie jest, bez tacho napierdalaja nonstop wiem bo sam jeździłem po 30godz, niewolnictwo
Ja jeżdżąc ciężarówka nawet jak mam tacho, a chce mi się spać, to zjeżdżam na parking / stacje i śpię. Nie czekam do pauzy. Jak droga robi mi się za wąska, albo jedno oko opada to już jest mocno żółte światło i znak, że pora spać. Idę spać na 1h i kontynuuje jazdę nie kusząc losu. Tylko by mi dyspozytor z twarzą wyjechał. W jednej firmie dyspozytor spytał, czemu spóźniłem się 1h na rozładunek. Powiedziałem, że zrobiłem się senny i zjechałem sie zdrzemnąć. On na to - nie było tematu.
Bo bylo chujowe oznakowanie, na takiej drodze jak expresowka albo autostrada to powinno juz z 5km wczesniej pisac ze cos chlopaki robia na drodze.
A skąd wiesz, że nie było? Ujęcie nie pokazuje tego co jest przed. Tu ewidentnie widać, że facet nie trzyma trajektorii swojego pasa ruchu.
Kurła takich kierowców to ja sobie życzę na mojej drodze
W sensie, że sadystów?
Dlatego ja jak jadę kilkanaście godzin i czuję się senny, to bezwzględnie zjeżdżam na stację benzynową lub parking. Wyciszam wszystkie telefony, ustawiam budzik i idę spać. Mam w głębokim poważaniu, że się spóźnię. Respawnu najprawdopodobniej nie ma, jak w grze. Lepiej się spóźnić godzinę, niż zginąć, albo rozpie**olić zestaw wraz z towarem.
Dokladnie, pozdrawiam kolege po fachu
Zapierdalalo sie po UE nie raz po paredziesiat godzin. Jako mlody moglem "zeżreć kierownice". W 2013 przylapalem srogiego dzwona (trasa Clermont-Ferrand -> Dorohusk i 3 zrzutki po drodze no i francuz landem i Polska tez), ale naszczescie tylko zlomy ucierpialy i nic nikomu sie nie stalo. Nauczke z tego wynioslem, i skonczylo sie pierdolenie ze firna stanie jak nie dojedziesz itp. I tak juz 11rok stazu koncze i lece dalej, dalej na busie, tylko robota ulozona, jazda nocami tylko po niemcowni i 17k km w miesiacu klade
Życie busiarza takie jest, bez tacho napie**alaja nonstop wiem bo sam jeździłem po 30godz, niewolnictwo
Pierdolenie kolego, skonczylo sie na cargowce w 2014r jak saszki zaczely nagminnie jezdzic. Zlomow przybylo wiecej niz roboty. Tera takie kilometry robia chlopaki z przewozu ludzi nie inaczej
Dlatego ja jak jadę kilkanaście godzin i czuję się senny, to bezwzględnie zjeżdżam na stację benzynową lub parking. Wyciszam wszystkie telefony, ustawiam budzik i idę spać. Mam w głębokim poważaniu, że się spóźnię. Respawnu najprawdopodobniej nie ma, jak w grze. Lepiej się spóźnić godzinę, niż zginąć, albo rozpierdolić zestaw wraz z towarem.
Ja robię tak samo jeżdząc osobówką gdzieś dalej. Swojego czasu jeździłem dość sporo i często łapała mnie senność. Prawdę mówiąc nie było innego sposobu który mógłby pomóc. Kawa czy energetyki nie pomagały wcale w tym stanie, otwieranie okien, głośna muzyka i śpiewanie nie dawały kompletnie nic. Za to zjazd na stację lub jakiś w miarę bezpieczny parking i 30 minut snu robiły porządną robotę. Po czymś takim można było jeździć bez żadnych problemów.
Piszesz bardzo mądrze. Spóźnienie się o godzinę czy kilka minut jest niczym w porównaniu do zabicia siebie czy kogoś. Pozdrawiam.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów