Jak w tytule, dzieciak idealnie zsynchronizował się z piłką i pędzącą w locie stopą...
i jeb ryjem na glebe!
i jeb ryjem na glebe!
To tak,jak ja wczoraj zamknąłem drzwi balkonowe razem z ręką córki. No i domknąć się nie chciały, więc dopychałem dwa razy. A ta się drze. A ja mówię,żeby się nie darła,bo na balkon już nie wyjdzie, bo za późno. I dopycham dalej A potem: o kurwa! Musiałem dmuchać i masować