Dożyliśmy niesłychanych czasów...
Na moje eksperckie oko to problemu nie ma skoro weganie nie jedzą produktów zwierzęcych ani wytworzonych przez zwierzęta to przecież nie powinni przyjmować ani krwi ani organów aby być wierni swojemu niedojebaniu.
Raczej nie, bo to w 90% pojebane lewaki. Liżą więc za pewne owłosione dupy.
Tak, jeszcze 2 donacje i będzie złota = 15 litrów u kobiety.
@Velture rozumiem, że piszesz z doświadczenia?
Ja nie jestem weganką akurat, ale duzo jem na weganie. Na jedzenie wydają mniej/tyle samo, gotowanie zajmuje tyle samo czasu.
Pracuję dużo fizycznie i umysłowo, chuda nie jestem, żelaza mi zabrakło do donacji raz, jeszcze w mięsnych czasach.
Jak się myśli co się je, to nie ma różnicy czy to mięso jest..
A ten post jest kretyński jak dumanie czy weganie mogą obgryzac paznokcie, czy robić loda z połykiem