Turek wyciągnął Polkę z restauracji w Stambule i zgwałcił! Kobieta zgłosiła się na policję. Sprawę badają śledczy.
Turecka policja bada sprawę szokującego gwałtu, który zgłosiła polska turystka. Polska podróżniczka przyjechała do Turcji z Gruzji. Została zgwałcona w dzielnicy Çatalca w Stambule.
Jak doszło do gwałtu? Polka zeznała policji, że spotkała mężczyznę, który zaoferował jej, że kupi jej obiad w pobliskiej restauracji. Zgodziła się tam z nim pójść.
Po obiedzie jednak nastąpił dramatyczny finał – mężczyzna porwał ją i wywiózł do lasu, a następnie zgwałcił. Kobieta zgłosiła się na policję. Lekarze podczas obdukcji znaleźli ślady gwałtu.
Żandarmeria odnalazła mężczyznę po dwóch dniach. Turek podczas przesłuchania zeznał, że Polka zgodziła się na seks za pieniądze – za 200 tureckich lir (ok. 300 zł). Został jednak aresztowany.
Niby szkoda laski, ale po części sama jest sobie winna. Po co szła z ciapatym na obiad?
Turecka policja bada sprawę szokującego gwałtu, który zgłosiła polska turystka. Polska podróżniczka przyjechała do Turcji z Gruzji. Została zgwałcona w dzielnicy Çatalca w Stambule.
Jak doszło do gwałtu? Polka zeznała policji, że spotkała mężczyznę, który zaoferował jej, że kupi jej obiad w pobliskiej restauracji. Zgodziła się tam z nim pójść.
Po obiedzie jednak nastąpił dramatyczny finał – mężczyzna porwał ją i wywiózł do lasu, a następnie zgwałcił. Kobieta zgłosiła się na policję. Lekarze podczas obdukcji znaleźli ślady gwałtu.
Żandarmeria odnalazła mężczyznę po dwóch dniach. Turek podczas przesłuchania zeznał, że Polka zgodziła się na seks za pieniądze – za 200 tureckich lir (ok. 300 zł). Został jednak aresztowany.
Niby szkoda laski, ale po części sama jest sobie winna. Po co szła z ciapatym na obiad?