"Podobno do prezydenta Poznania dotarła petycja podpisana przez rozmaitych sygnatariuszy, by nie zwalniał pani Ewy Wójciak z Teatru Ósmego Dnia za to że po wyborze papieża Franciszka powiedziała, że „wybrali ch... co donosił...” - i tak dalej. Nie wiedziałem, że uchodzący za szalenie nonkonformistyczny Teatr Ósmego Dnia jada z ręki prezydentowi Poznania - ale w końcu - kogóż futrować w tych dzisiejszych zuniformizowanych czasach, jak nie nonkonformistów? Wprawdzie nie pamiętam listy sygnatariuszy, ale przypuszczam, że aż roi się tam od autorytetów moralnych. Przedstawiają się jako „ludzie nauki i kultury” podczas gdy w większości są tylko chałturnikami podczepionymi pod różne miejskie i państwowe instytucje, albo pod pozorem nauki uprawiają łysenkowskie szamaństwo. Słowem - kupa gówna. Ale w imię wolności słowa, przezwyciężając obrzydzenie spowodowane tym towarzystwem, ja też proszę pana prezydenta Poznania, żeby jednak tej pizdy nie wyrzucał - bo kto ją potem przyjmie?"
ROTFL
Oj, oczywiście, że nie masz racji.
Pomówienie w stylu: "jesteś mordercą", jest zdecydowanie bardziej krzywdzące, niż "jesteś chujem/durniem/głupkiem" - w przypadku drugiego możesz prosto zreplikować: "spierdalaj", zaś pierwszego, musisz oczyszczać się z zarzutów, męczyć się z opinią ludzką itd.
Poza tym - nie odmawiaj mi możliwości posiadania poglądu, że ktoś jest chujem!
Strasznym jest fakt, że można kogoś oczernić, nie mając na to dowodu, co gorsza uciekając od dyskusji na ten temat, a lud i tak, z aprobatą, sypnie piwami.
Przecież tu nie dyskutujemy o istocie prawdy, a o naszych poglądach. Wy tu wszyscy przedstawiacie swoje wierzenia (każde poglądy są wiarą (poczynając od wyznawanych wartości, czyli od metapoglądów)), nie zaś problem do przeanalizowania, z którego to wspólnymi siłami próbujemy wyciągnąć wnioski pozytywne. To jest arena wygłaszania gotowych poglądów, dlatego argumenty nie są tu czymś niezbędnym. A kolega mówi, że walkę na argumenty stoczyć może na privie. Jest więc w porządku względem rozmówcy.
No to chwila, czyli kto jest personalnie mordercą wg. Kaczyńskiego?
Bo w tak sformułowanym przez Ciebie zdaniu:
"Kaczyński ma pogląd, że rząd jest odpowiedzialny za śmierć jego brata".
piętnowana jest nieudolność organu Państwa jakim jest rząd. Nie został tu obrażony ani Tusk, ani Rostowski (choć by im się nawet należało), a trzeba dodać, ze śledztwo cały czas się toczy, więc ostatecznie nie wiemy czy faktycznie tak nie było.
Poza tym, sprawę o zniesławienie w przypadku bycia nazwanym przez kogoś chujem też trzeba wygrać i walczyć o swoje dobre imię. Tak łatwo to nie ma.
P.S.
Nie odbieram, ale nie w przypadku gdy wypowiadasz się jako osoba publiczna.
Ale ja nie napisałem, że "Kaczyński mówi, że Tusk jest mordercą". To był przykład. O cokolwiek by go oskarżał, winien przedstawić dowód, że on jest taki i owaki. Jednak nie może, tak jak ta pani nie jest w stanie udowodnić, że papież jest chujem. Więc ani ten nie jest winny, ani tamten chujem.
Pod względem logicznym obydwa zdania są identyczne.
O cokolwiek by go oskarżał, winien przedstawić dowód, że on jest taki i owaki.
Toć mówię, że sprawa jest w toku.
Aczkolwiek pewnie nigdy się nie dowiemy jak to do końca było.
Poza tym jak sam zauważyłeś, odnośnie nazwania kogoś mordercą można przedstawić dowód. Tymczasem nazwanie kogoś chujem jest zwyczajnie prostackie i nie jest to zagadnienie które wymaga oceny w zakresie prawdziwości. Prawo jest prawem i z założenia jest równe dla wszystkich, a mówi ono, że obrażanie ludzi w sposób wulgarny jest zabronione. Koniec kropka.
Przecież tu nie dyskutujemy o istocie prawdy, a o naszych poglądach. Wy tu wszyscy przedstawiacie swoje wierzenia (każde poglądy są wiarą (poczynając od wyznawanych wartości, czyli od metapoglądów)), nie zaś problem do przeanalizowania, z którego to wspólnymi siłami próbujemy wyciągnąć wnioski pozytywne. To jest arena wygłaszania gotowych poglądów, dlatego argumenty nie są tu czymś niezbędnym. A kolega mówi, że walkę na argumenty stoczyć może na privie. Jest więc w porządku względem rozmówcy.
Zgoda, możemy nie dyskutować o niuansach danej sprawy póki naprawdę rozmawiamy o poglądach. A pogląd to raczej trochę więcej, niż krótki zarzut niekompetencji- gdyby zarzut brzmiał, że Ziemkiewicz to złodziej, to ogół forumowiczów chciałby wiedzieć, co takiego ten złodziej ukradł.
Niespełniony pisarz SF nawet chujem nie jest. On jest żałosnym prawackim błaznem.
Najpierw przeczytaj jego świetne opowiadania, potem pisz takie bzdury.
GW to nawet na papier toaletowy się nie nadaje.
______________
Gallia est omnis divisa in partes tresQuarum unam incolunt Leftist aliam Vicani
Tertiam qui ipsorum lingua Muslimae nostra Ciapaki appellantur
Ave Gregorius Braun morituri te salutant!
Ostatnie zdanie:" Masz ochotę podyskutować? Priv." Jak chcesz się tutaj branzlować, to luz.
Bydło powinno się wyśmiewać publicznie więc nie mam zamiaru żadnego priva pisać.
@UP
To są właśnie efekty tej "pięknej" demokracji.
Toć mówię, że sprawa jest w toku.
Aczkolwiek pewnie nigdy się nie dowiemy jak to do końca było.
Poza tym jak sam zauważyłeś, odnośnie nazwania kogoś mordercą można przedstawić dowód. Tymczasem nazwanie kogoś chujem jest zwyczajnie prostackie i nie jest to zagadnienie które wymaga oceny w zakresie prawdziwości. Prawo jest prawem i z założenia jest równe dla wszystkich, a mówi ono, że obrażanie ludzi w sposób wulgarny jest zabronione. Koniec kropka.
1. Tak, czyli podsumowując: zgodnie z logiką te zdania są równoważne.
2. Zgodnie z prawem, również te zdania są równoważne: chodzi mi tu o zasadę domniemania niewinności.
3. Z punktu widzenia czysto ludzkiego, zadania te są, dla odmiany, równoważne - prostactwem jest i oskarżać kogoś bez pokrycia (bezwzględnie przemawiającego dowodu), i przyrównać kogoś do chuja (choć za tym "chujem", rzecz oczywista, kryje się implicite oskarżenie: papież według oskarżającej, nie jest godny papieskich zaszczytów ze względu na czyny, których miał się dopuścić).
Bydło powinno się wyśmiewać publicznie więc nie mam zamiaru żadnego priva pisać.
@UP
To są właśnie efekty tej "pięknej" demokracji.
Fakt - twe posty wskazują, że jesteś zwolennikiem totalitaryzmu. Czy nie potrafisz zaakceptować, że niektórzy nie są zwolennikami twych mentorów? W takim razie dlaczego dziwisz się, że inni nie akceptują tego, żeś ty gardzisz ich ideologami?
To, że nie podjąłeś dyskusji na privie, moim zdaniem świadczy o tym, że wyznajesz fasadową wymianę argumentów: byleby był przyklask na forum, byleby zebrać piwa...
Dzięki takim jak ty nie ma sensownej dyskusji w świecie polityki polskiej - oni chcą gadać przy kamerach... W takich spotkaniach jednak szuka się zwycięzców, oklasków i całego tego zgiełku. Cierpi jednak na tym prawda i ci, którym lepiej wychodzi myślenie, niż zgrabny dobór słów.
Zgoda, możemy nie dyskutować o niuansach danej sprawy póki naprawdę rozmawiamy o poglądach. A pogląd to raczej trochę więcej, niż krótki zarzut niekompetencji- gdyby zarzut brzmiał, że Ziemkiewicz to złodziej, to ogół forumowiczów chciałby wiedzieć, co takiego ten złodziej ukradł.
Przecież kolega pisał, że odpowie na wątpliwości na privie. Po co bić pianę?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów