📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
avalanch napisał/a:
Ktoś mi połowie jakim cudem zajebała się tak tuta w pracującym silniku gdzie przecież ciepłe te spaliny są
Możliwe, że para, przechodząc z ciepłej części wydechu w zimną, zaczęła się kondensować. Na wolnych obrotach ani temperatura spalin, ani ich ciśnienie, nie jest na tyle wysokie, aby ogrzać całą długość wydechu i wypchnąć wodę w stanie ciekłym na zewnątrz. Jego końcówka w tej syberyjskiej pizgawicy zamarzła na amen. Jak rura miała jakieś nieszczelności w okolicach silnika lub katalizatorów, to spaliny mogły nimi iść bezpośrednio pod plandekę i mamy to co powyżej.
Też kamperuję w osobówce, ale zima to dla mnie czas przestoju. Właśnie z tego powodu. Dla mnie musi być na tyle ciepło, by ogrzewanie nie musiało pracować. Najmniej miałem w nocy 5 stopni i to dla mnie wartość graniczna.
plastic napisał/a:
takie materiały to szanuje. może komuś uratować życie. ja bym się nie domyślił, że wydech może się tak skuć.
Właśnie - uratować życie. Co wtedy będziemy oglądać?
piotrszymek napisał/a:
ale po co im ten baldachim???
Żeby za gorąco im nie było od tego słońca
Po prostu 1 powininen na zmianę pilnować.
I nie było by niespodzianki.
Ale wielu ludzi nie rozumie że jeden z produktów spalania to ... woda ...
I np grzeją kuchnię gazikiem z kuchenki , a potem zdziwko że grzyb zżera pokój ...
I nie było by niespodzianki.
Ale wielu ludzi nie rozumie że jeden z produktów spalania to ... woda ...
I np grzeją kuchnię gazikiem z kuchenki , a potem zdziwko że grzyb zżera pokój ...
co to za marka?