. To mieszkańcy Poznańskiego Łazarza.
Zrodlo
aż szczeźnie
O w kurwełkę, to na Głogowskiej. Przełażę tamtędy jakieś 5 razy w tygodniu.
Niewielki sklep spożywczy przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu od pewnego czasu jest regularnie okradany przez grupę nastolatków. Wchodzą do lokalu, zabierają z niego towar, a następnie po prostu wychodzą - jakby się nic nie stało. Raz nastolatkowie wynieśli nawet całe kosze z chipsami.
Sklepikarz sprawę zgłosił dzielnicowemu. Ten nagrania przekazał policjantom. Mimo to, właściciel sklepu postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość i umieścił nagrania z kradzieży na portalu YouTube.
Obecnie sprawcy kradzieży i ich znajomi mszczą się na właścicielu sklepu. - Zgłosiłem policji wszystkie te kradzieże, które miały miejsce jakiś czas temu - tłumaczy Marek Obtułowicz, właściciel sklepu. - Sprawcy pierwszej kradzieży już zostali rozpoznani przez policję i w związku z tym we wtorek złożyłem oficjalne zgłoszenie o ściganie i ukaranie - dodaje. - Okazuje się, że jeden z tych młodych ludzi ma na swoim koncie o wiele wiele więcej i jest w schronisku.
Do internetu trafił jednak kolejny film z monitoringu sklepu. Do lokalu 27 maja w godzinach wieczornych ktoś wrzucił butelkę po piwie. Celował we właściciela sklepu. - Odwagi starczyło im jednak tylko na tyle. Potem ratowali się ucieczką mimo przewagi liczebnej - tłumaczy Obtułowicz. Sprawę już zgłosił policji.
- Uważam, że każda osoba, która jest w podobnej sytuacji, czy to właściciel sklepu, czy osoba prywatna, której ukradziono rower jednak nie powinna chować głowy w piasek i powinna to zgłaszać policji - kończy.
Chipsy smakowały?
[code]
Nie jestem już nastolatkiem.