Chciałbym podzielić się pewną historią nawiązując do częstych opini na temat tego ile to ruscy nie piją i ile Polacy.
Do kumpla przyjechał znajomy z Mołdawii (poznał gościa podczas podróży na studiach).
Gościu bardzo w porządku bo w ramach prezentu przywiózł flaszke 1,5l mołdawskiej wódki i podczas kolacji postanowił polać wszystkim biesiadnikom. Zrobił to jednak nalewając ją nie do kieliszków tylko do szklanek na popite - tak po setce minimum i jakby nic patrzy, uśmiecha się i mówi "na zdrowie !!" po czym rypie na raz i od razu nalewa następną. Grono obecnych tam znajomych nie wylewa za kołnierz ale ten osobnik zrobił na nas wrażenie.
ot taka sytuacja- podobno ze wszystkich państw byłego ZSRR w Mołdawii chleją najbardziej i najwięcej, a alkoholizm to jeden z największych problemów w tym kraju
aha i jeszcze zestawienie z rosją..
Do kumpla przyjechał znajomy z Mołdawii (poznał gościa podczas podróży na studiach).
Gościu bardzo w porządku bo w ramach prezentu przywiózł flaszke 1,5l mołdawskiej wódki i podczas kolacji postanowił polać wszystkim biesiadnikom. Zrobił to jednak nalewając ją nie do kieliszków tylko do szklanek na popite - tak po setce minimum i jakby nic patrzy, uśmiecha się i mówi "na zdrowie !!" po czym rypie na raz i od razu nalewa następną. Grono obecnych tam znajomych nie wylewa za kołnierz ale ten osobnik zrobił na nas wrażenie.
ot taka sytuacja- podobno ze wszystkich państw byłego ZSRR w Mołdawii chleją najbardziej i najwięcej, a alkoholizm to jeden z największych problemów w tym kraju
aha i jeszcze zestawienie z rosją..