A co ma się spodobać na tym filmiku ludziom "bardziej inteligentnym". "O... o, wrzucę jakiś filmik z dwudziestolecia międzywojennego, który posłuży jako źródło historyczne do prac magisterskich. Bo wszystkie klatkujące, czarno-białe i w chujowej jakości filmy są dla ludzi inteligentnych". Kolęś ja tu widzę lekkoatletę i pana z psem, nawet Doktor z Noblem stwierdził by, że ten film jest gówno wart dla ludzi z poza tego środowiska. No może w małym stopniu przyda się jako wskazówka do geografii historycznej. Ten film "zadowoli" w równym stopniu debila jak i intelektualistę, koniec rozprawy.