@rusofil
Nie jest to język światowy, ale powszechnie używany w wielu krajach na świecie ze względu na dawny brytyjski imperializm. Podstawą jest znać jeden z większych języków świata, a nie tylko i wyłącznie angielski. Znając język portugalski albo hiszpański spokojnie dogadasz się z całą Ameryką Pd. i w części stanów USA. Znając francuski dogadasz się w Kanadzie i w byłych koloniach Francji. Znając rosyjski dogadasz się w większości krajów byłego Imperium Rosyjskiego i ZSRR. Znając Chiński pisany dogadasz się z ponad 1.5mld ludzi na świecie. Angielski jest znany z tego, że Wielka Brytania zakładała od chuja kolonii, ale w Europie od wieków Francuski jest językiem dyplomatycznym (wprowadzony przez Kongres Wiedeński). Język niemiecki pozwala prowadzić kontakty handlowe z jedną z największych gospodarek świata. To nie jest tak, że angielski to obecnie podstawa, podstawą jest znać jeden większy język (kiedyś łacina, a nawet polski w centralnej i wschodniej Europie do czasów rozbiorów, ba język polski był przez jakiś czas językiem dworu rosyjskiego). I nie, Polacy nie są ignorantami, ignorantami są ludzie anglojęzyczni nie uczący się innych języków (bo ich język jest przecież tak popularny więc pierdolą naukę).
Mam 20 lat, z tego angielskiego uczyłem się jedynie w szkole średniej, reszta okresu mojej nauki to język niemiecki. I tak mieliśmy chujowych nauczycieli od angielskiego, gdybym sam się go nie uczył to szkoła by mnie jeszcze cofnęła w rozwoju... Nie dziw się, że mało osób zna ten język bo realia w Polsce były zupełnie inne i uczono nas języka rosyjskiego i niemieckiego, a z angielskim to był kontakt jedynie w postaci napisu Coca Cola. Świat się ciągle zmienia i starsze pokolenia nie muszą pojmować nowych trendów, szczególnie w dziedzinie języka. Z punktu widzenia Polaka w biznesie podstawą jest język rosyjski i niemiecki (z tymi krajami mamy największą wymianę handlową), ba od chuja znajomych tyra w Niemczech i wychodzą na tym lepiej niż ludzie pracujący na zmywaku w UK. Ty patrzysz na znajomość języka przez pryzmat internetu i mediów. Mimo to w każdym szanującym się kraju dokonuje się tłumaczeń bo język ojczysty jest ważniejszy od jakiegoś tam języka obcego.
Odnośnie tematu, co jak co, ale ja rozpoznam każde godło państwa leżącego w Europie, a jak taki Anglik nie poznaje godła Polski to był słaby z geografii, a głupotę trzeba eliminować. Bronienie gościa w tej sytuacji jest głupie bo wykazuje się niewiedzą skoro nie rozpoznaje godła państwa europejskiego...