Przychodzi żona sapera do szpitala.
- Pani mąż miał wypadek podczas pracy - mówi lekarz.
- Gdzie on jest? - pyta żona.
- Leży w sali numer 27, 28 i 29.
bo czuję się jak Bóg
który przez sześć dni budował
świat i powstał wielki chaos
Musisz mi pomóc
bo wczoraj śmierć pytała
szatniarza w knajpie
co się ze mną stało
- Pani mąż miał wypadek podczas pracy - mówi lekarz.
- Gdzie on jest? - pyta żona.
- Leży w sali numer 27, 28 i 29.
______________
Musisz mi pomócbo czuję się jak Bóg
który przez sześć dni budował
świat i powstał wielki chaos
Musisz mi pomóc
bo wczoraj śmierć pytała
szatniarza w knajpie
co się ze mną stało