Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jestem wyzyskiwanym pracownikiem zarabiającym marne grosze za ciężką pracę a mimo to uważam że związkowcy to banda darmozjadów która nie do końca jest świadoma tego za czym lub przeciwko czemu protestuje. Skutkiem protestu będzie tylko kilkudniowy wkurw ludzi chcących gdzieś dojechać w stolicy. Te gamonie myślą że jak mało mają chajsu to wystarczy podrzeć się na ulicy że chco więcej i żeby rząd coś zrobił. Co do emerytur to jeżeli rząd zawarł kiedyś z nami umowę to trzeba jej dotrzymać jeżeli ją sobie od tak zmienia to łamie prawo i na szubienice ze skurwielami. Najlepiej powiedzieć że jak mi żel to niech rząd mi zrobi dobrze albo że wina żydów. Największy problem w tym kurewskim kraju to podatki i ciągłe rzucanie kłód pod nogi drobnym przedsiębiorcom (bo bogaci mają układy i stać ich na robienie przekrętów). Trą wszyscy ryja że źle a potem idą na wybory i głosują na te same lewackie kurwy które niszczą ten kraj ju od dawna i których nienawidzę jak gotowanej marchewki a ich widok wiszących na latarniach w centrum miasta byłby dla mnie czymś wspaniałym. Niech lewackie, komunistyczne kurwy zginą a może będzie lepiej.
Amen
Mam nadzieje że pisałeś ten tekst pod wpływem emocji, bo takie błędy walisz człowieku że nie dziwie się że jesteś ...wyzyskiwanym pracownikiem...
Ceny przynajmniej w Niemczech są bardzo podobne.Dzielisz naszą ceneę /4 imasz cenę w euro.Oczywiście jest różnica między szkopem który ma 1500E/miech i płaci 1,16E za L 95 a Polakiem który ma 1500zł( jak Bóg da) i płaci prawie 6zł za L95:)
@ Małgorzata - chyba jakaś ekonomistka z zamiłowania widzę. Ale w sumie nawet trochę racji masz. W Polsce płaca minimalna rośnie i to po parę % rocznie co przysparza niemałych problemów firmom i ogólnie podnosi koszt dóbr czyli napędza inflację. wiele osób chętnie zgodziłoby się pracować za pensję minimalną ale niestety nie mają takie opcji więc podnoszenie pensji minimalnej wpłynie dobrze na tych tylko co już pracę mają (no i negatywnie na pracodawców).
Co do podatków to trochę jak z akcyzą - zmniejszenie spowodowao większe wpływy do budzetu a i dośiwaczenia innych krajów pokazują że wpływy nie muszą spadać. To że Tusku miał podatki obniżać a je podnosi to już inna historia. Prawda jest taka że większość tak się mądrzy i pierdoli farmazony, rzuca frazesy i zawsze narzeka ale nie ma żadnego pomysłu. Bo Tusku pomysły miał i dobre - zlikwidować KRUS, zabrać dodatki mundurowym, związkowcom, podatek liniowy, itd tylko to było czcze pieprzenie bo jak się jest przy korycie to punkt widzenia się zmienia
Powiedzmy, że średnio miesięcznie w Polsce przypada 1000 zł na osobę. 23% z tego byłoby 230 zł (oczywiście założyłam tutaj uproszczoną jednorodną stawkę VAT. Nie chodzi mi tu jednak o nagie dane, a o zobrazowanie problemu). Tak więc ten tysiąc rośnie do 1230 zł. Gdybyśmy na powrót pomyśleli o 22 % podatku, mielibyśmy 10 zł więcej na miesiąc. 10 zł z 38 mln to są już jednak jakieś pieniądze. Tak więc rząd myślał zapewne w ten sposób: za mało by pobudzić gospodarkę, jednak są to jakieś pieniądze w kontekście jednorazowej inwestycji.
Teoretycznie państwo rozwijałoby się najprężniej przy podatkach rzędu 15 %, jednak gdybyśmy próbowali je obniżyć, ucierpiałaby na tym np. służba zdrowia, mundurowi itd. Filozofia naszej władzy od 91 roku jest czytelna: żyć na pewnym poziomie, jednak przy stałym niższym wzroście gospodarczym, zamiast poświęcić ten poziom życia na 5 - 10 lat, by później dobić do wskaźników wzrostu gospodarczego rzędu 10 %.
W tej chwili jednak, by reforma podobnego kształtu nie zakończyła się zapaścią gospodarczą (czyt. panicznym strachem i manią oszczędzania przeciętnego, nie dbającego o przyszłość mieszczka), obniżka podatków w celu pobudzenia gospodarki bezpieczna jest tylko przy wprowadzeniu jej małymi krokami - 1 % co 2,3 lata. To zaś nie opłaca się rządom wybieranym na 4 lata.
Ou widzę, że sami politycy, historycy, matematycy i ekonomiści komentarze wyżej naklepali. Związkowcy związkowcami ale oni przynajmniej ruszyli dupsko i działają a wy sobie klepcie te swoje śmieszne komentarze
Nie rugaj tych, którzy poza darciem mordy, od czasu do czasu pomyślą o powodzie dla którego drzeć mordę się powinno. Z tego "ruszenia dupą" tych prymitywów nie rozumiejących istoty swoich protestów, tak czy siak nic wyniknąć nie może. Protest 200 ludzi świadomych jest dużo więcej wart niż i milionowej hałastry...
Bo człowiek świadomy może wymyślić formułę, dzięki której standard życia tych drzyków się poprawi - same drzyki gdyby tylko doszły do władzy, przejadłyby wszystkie pieniądze na raz... Później i Tuska, i Kaczora prosiliby o powrót do władzy i uratowanie ich tyłka (bo oni, mimo wszystko, przynajmniej mają pojęcie o organizacji gospodarczej, więc i wiedzą jak nie doprowadzić do krachu [niestety nie myślą o pobudzaniu gospodarki]).
@Małg0rzata - masz rację, że obniżenie podatku nie skutkowałoby natychmiastowym wzrostem popytu. Ale z drugiej strony, z takimi podatkami patrząc na to co za nie dostajemy, myślę że niejeden Polak marzy o ucieczce z kraju. Jeżeli matkę nie stać na chleb i edukację dla dzieci (a czasami nawet tak bywa!) to myślę że ma gdzieś jak wysoki popyt jest w państwie.
@DuckDodgers - Ty wiesz że za "polaczków" jest tutaj wpierdól?
Co do reformy małymi kroczkami - nie wiem, wydaje mi się że właśnie obniżka podatku pozwoiiłaby mniejszej ilości prywaciarzy płacić prawdziwe podatki a nie wszystkie zyski ukrywać i pompować fikcyjne koszty, cześć osób mogłaby być zatrudniona normalnie, szara strefa by spadła itd.
Przede wszystkim należałoby system uprościć. Zreszta wracając do tematu - związków nie lubię, ich postulaty są nietrafione bo jak zwykle walczą o swoje interesy i interesy swojej konkretnej grupy a nie państwa.
A Tobie Małgorzata powodzenia - nawet dobrze się wypowiadasz więc wnioskuję żeś brzydka:) ale nieszkodzi...
@ MałgOrzata - Wynagrodznia nie są oVATowne a i 38mln pracujących nie ma. W sumie to jest problem że w tym kraju pracuje tylko pare osób. Albo renciści, albo emeryci, albo dzieci albo mundurowi co po 15 latach już są po "służbie" - A I TAK BEZROBOCIE 20%. No kurwa nie dziwne że ZUS by chętnie zabijał wszystkich ostatniego dnia pracy:)
Nie napisałam nic o pracujących, a o wydatkach na głowę. Te wahają się w granicach trochę ponad 1 k na osobę.
Bo medina zarobków to około 2,2 k, nie 1,2.
Co do mojej urody... W zasadzie jestem spokojniejsza myślą, że sadolowe grono wyobrazić mnie może sobie raczej jako brzydszą, niż ładną. Cóż, śpi się spokojniej nie wyobrażając sobie, że jakiś obleśny sadol nie odprawia rytualnej masturbacji przedsennej na myśl o tobie... Hm... Tak mnie się wydaje ...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów