up up up up...
Co wy za głupoty wygadujecie. Nie liczyłem tego, ani nie mam z żadnych sprawdzonych źródeł, ale podejrzewam, że ok 70% luksusowych samochodów, które kosztują grubo ponad 100 000 zł to auta firmowe, służbowe czy po prostu leasingowe.
Ktoś założył sobie firmę zaczyna mu w miarę się układać to dawaj kupi Mietka pojeździ rok i stwierdzi, że jednak go nie stać na spłatę rat i go sprzedaje.
Kumpel ma znajomego, który "odzyskuje" takie właśnie auta od ludzi, którym się wydawało, że ich stać, ale niestety jeśli co miesiąc przychodzi rata powiedzmy 5000 zł do tego paliwo np. 1000 zł bo takie auta mało nie palą, to wystarczy mały kryzys w firmie przez pół roku i po wspaniałym autku
Są też tacy, którym kurwa tak biznes się kręci, że co roku kupują sobie nowe wypasione bryki, bo jak mają zapłacić kilkaset tys. zł podatku to lepiej jest wrzucić sobie auto w koszty i chuj niech stoi w garażu.
j-t-t-s napisał/a:
Niestety jak na razie pocieszam się tylko wodzeniem kluczami po karoserii.
Jak bym cię kurwa zobaczył jak rysujesz kluczykami po moim nowym aucie wartym dobre mieszkanie, to bym ci pedale ręce połamał, to może byś się nauczył a jeszcze do tego musiał byś zapłacić kilka tysi za lakierowanie oczywiście w ASO.
Co cię kurwa obchodzi skąd kto ma takie czy inne auto, jest bardziej inteligentny niż ty to sobie zarobił i kupił, albo dobrze wałki kręci czy dobrze kradnie i chuj ci do tego matole, Weź się kurwa do roboty to może sobie też taki kiedyś kupisz a nie wypisujesz farmazony.