Żydzi, przestańcie kłamać
Jest bardzo pilna potrzeba aby uświadomić polskiemu społeczeństwu, zwłaszcza młodemu pokoleniu, oszukaństwa praktykowanego na wielką skalę w tysiącach artykułów publicystycznych, książek oraz filmów zarówno amerykańskich jak i polskich, gdzie przedstawia się Żydów jako osoby wyłącznie szlachetne i tragiczne. Natomiast Polaków przedstawia się jako ich nieprzejednanych wrogów, nikczemnych zawistników, którzy za okazane im dobro (ciekawe jakie?) odpłacają się zoologiczną wprost nienawiścią. Nierzadko przedstawia się też Polaków („Malowany ptak”) jako zwyrodniałych zbrodniarzy, gorszych nawet od niemieckich oprawców. Poza tym Polacy to wobec Żydów hołota, biedota, nędza, która potrafi tylko reagować nienawiścią, zamiast zdobyć się na szacunek dla lepszych od siebie, bardziej wykształconych, inteligentniejszych. Niedawno nawet „Gazeta Wyborcza” wystąpiła z tezą („dowody” zaczerpnięto ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego), jakoby powstańcy warszawscy mordowali w celach rabunkowych Żydów, którzy zdołali przetrwać okupację. Odzew w prasie, na te jawne kalumnie, był zdumiewająco nieśmiały. Czemu dziwić się nie można, gdyż niemal wszystkie polskojęzyczne mass-media znajdujące się pod przemożnym wpływem Żydów. Podobnie, a właściwie identyczne tendencje reprezentuje ponad wszelki rozsądek nagłaśniany film „Lista Schindlera”, który kręcono w Polsce, przy współudziale polskich (tanich) aktorów, a który ma wyraźną antypolską wymowę. Mimo to przez niby polską krytykę filmową został okrzyczany arcydziełem, jeszcze zanim go ktokolwiek obejrzał. Taki stosunek do Polaków jest wynikiem jednolitego frontu żydowskiego przeciwko Polakom i Polsce, który został ustalony przez Żydów w Stanach Zjednoczonych i jest narzucany całemu światu, w tym również i naszemu społeczeństwu. Polacy to pokornie i niemal bezkrytycznie przyjmują, ledwie tu i ówdzie pojawiają się jakieś anemiczne słowa sprzeciwu i wołanie o sprawiedliwą ocenę i prawdę. Ten słaby głos protestu jest dla opinii urabianej przez Żydów jeszcze jednym argumentem na to, że sami Polacy tak uważają, skoro nie protestują. Jest to hucpiarskie kłamstwo. Więcej – jest to plucie w twarz zakneblowanemu narodowi, gdyż, jak wspominałem, wszystkie wielkie mass-media w Polsce, gazety, telewizja, rozgłośnie radiowe, zostały wypuszczone w pacht, lub po prostu sprzedane obcemu, najczęściej żydowskiemu kapitałowi. Co ciekawe: krytyka polska (czy rzeczywiście polska?) już dawno ogłosiła temat wojenny za zużyty. Tymczasem temat ten w odniesieniu do Żydów jest w coraz większym rozkwicie. Pojawia się coraz więcej dzieł literackich i filmowych na ten temat. Pisarze i reżyserzy innych narodowości, w tym także i Polscy, zapominając o historii własnego narodu, w sposób służalczy podejmują go zgodnie z narzuconymi schematami: tragiczni, piękni i szlachetni, oczywiście, niczemu nie winni Żydzi i podli, chciwi polscy antysemici. Przy czym Niemcy, właściwi autorzy i wykonawcy zbrodni holocaustu, nikną gdzieś w rozmywającym sie tle, zastępuje się ich enigmatycznymi „nazistami”, SS-manami, „hitlerowcami”, którzy nierzadko – jak u Spielberga w „Liście Schindlera” mówią po polsku. Celowe, łajdackie niedopatrzenie. Wymaga to korekty samo pojęcie antysemityzmu. Żydzi stanowią 8% narodów semickich, które na ogół nie budzą takich emocji jak Żydzi. Żydzi to pojęcie zawłaszczyli do określenia antyżydowskości i ono funkcjonuje pod pojęciem antysemityzmu. Antysemityzm jest zupełnie inaczej rozumiany przez Żydów i nie-Żydów. Na ogół uważamy zgodnie z zasadami logiki, że antysemitą jest ten, kto nienawidzi Żyda tylko dlatego, że jest Żydem, dopuszcza się lżenia i wyśmiewania narodu żydowskiego, jego kultury i tradycji, tylko dlatego, że jest inna i obca mu. Natomiast Żydzi za antysemitów uważają już tych, którzy krytykują postępowanie Żydów, potępiają ich występki a zwłaszcza gdy opowiadają się za tym, aby naród był w swoim państwie gospodarzem: Rosjanin w Rosji, Polak w Polsce, Niemiec w Niemczech. Cyceron był uważany za antysemitę tylko dlatego, że bronił w sądzie kogoś, kogo Żydzi oskarżali. Na początku Polski Ludowej wystarczyło rozpoznawać Żyda, aby być antysemitą, a to oznaczało poważne przykrości, nierzadko utratę wolności a czasem i życia. Jak się zdaje, wiele racji miała Maria Dąbrowska – autorka skądinąd bardzo przychylnie nastawiona do Żydów – która stwierdziła, że „trzeba życie oddać za Żyda, aby nie narazić się na zarzut antysemityzmu".
(wg/ S. Witkowskiego)
jak się podoba, to wincyj, a jak nie, to do pieca.
Jest bardzo pilna potrzeba aby uświadomić polskiemu społeczeństwu, zwłaszcza młodemu pokoleniu, oszukaństwa praktykowanego na wielką skalę w tysiącach artykułów publicystycznych, książek oraz filmów zarówno amerykańskich jak i polskich, gdzie przedstawia się Żydów jako osoby wyłącznie szlachetne i tragiczne. Natomiast Polaków przedstawia się jako ich nieprzejednanych wrogów, nikczemnych zawistników, którzy za okazane im dobro (ciekawe jakie?) odpłacają się zoologiczną wprost nienawiścią. Nierzadko przedstawia się też Polaków („Malowany ptak”) jako zwyrodniałych zbrodniarzy, gorszych nawet od niemieckich oprawców. Poza tym Polacy to wobec Żydów hołota, biedota, nędza, która potrafi tylko reagować nienawiścią, zamiast zdobyć się na szacunek dla lepszych od siebie, bardziej wykształconych, inteligentniejszych. Niedawno nawet „Gazeta Wyborcza” wystąpiła z tezą („dowody” zaczerpnięto ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego), jakoby powstańcy warszawscy mordowali w celach rabunkowych Żydów, którzy zdołali przetrwać okupację. Odzew w prasie, na te jawne kalumnie, był zdumiewająco nieśmiały. Czemu dziwić się nie można, gdyż niemal wszystkie polskojęzyczne mass-media znajdujące się pod przemożnym wpływem Żydów. Podobnie, a właściwie identyczne tendencje reprezentuje ponad wszelki rozsądek nagłaśniany film „Lista Schindlera”, który kręcono w Polsce, przy współudziale polskich (tanich) aktorów, a który ma wyraźną antypolską wymowę. Mimo to przez niby polską krytykę filmową został okrzyczany arcydziełem, jeszcze zanim go ktokolwiek obejrzał. Taki stosunek do Polaków jest wynikiem jednolitego frontu żydowskiego przeciwko Polakom i Polsce, który został ustalony przez Żydów w Stanach Zjednoczonych i jest narzucany całemu światu, w tym również i naszemu społeczeństwu. Polacy to pokornie i niemal bezkrytycznie przyjmują, ledwie tu i ówdzie pojawiają się jakieś anemiczne słowa sprzeciwu i wołanie o sprawiedliwą ocenę i prawdę. Ten słaby głos protestu jest dla opinii urabianej przez Żydów jeszcze jednym argumentem na to, że sami Polacy tak uważają, skoro nie protestują. Jest to hucpiarskie kłamstwo. Więcej – jest to plucie w twarz zakneblowanemu narodowi, gdyż, jak wspominałem, wszystkie wielkie mass-media w Polsce, gazety, telewizja, rozgłośnie radiowe, zostały wypuszczone w pacht, lub po prostu sprzedane obcemu, najczęściej żydowskiemu kapitałowi. Co ciekawe: krytyka polska (czy rzeczywiście polska?) już dawno ogłosiła temat wojenny za zużyty. Tymczasem temat ten w odniesieniu do Żydów jest w coraz większym rozkwicie. Pojawia się coraz więcej dzieł literackich i filmowych na ten temat. Pisarze i reżyserzy innych narodowości, w tym także i Polscy, zapominając o historii własnego narodu, w sposób służalczy podejmują go zgodnie z narzuconymi schematami: tragiczni, piękni i szlachetni, oczywiście, niczemu nie winni Żydzi i podli, chciwi polscy antysemici. Przy czym Niemcy, właściwi autorzy i wykonawcy zbrodni holocaustu, nikną gdzieś w rozmywającym sie tle, zastępuje się ich enigmatycznymi „nazistami”, SS-manami, „hitlerowcami”, którzy nierzadko – jak u Spielberga w „Liście Schindlera” mówią po polsku. Celowe, łajdackie niedopatrzenie. Wymaga to korekty samo pojęcie antysemityzmu. Żydzi stanowią 8% narodów semickich, które na ogół nie budzą takich emocji jak Żydzi. Żydzi to pojęcie zawłaszczyli do określenia antyżydowskości i ono funkcjonuje pod pojęciem antysemityzmu. Antysemityzm jest zupełnie inaczej rozumiany przez Żydów i nie-Żydów. Na ogół uważamy zgodnie z zasadami logiki, że antysemitą jest ten, kto nienawidzi Żyda tylko dlatego, że jest Żydem, dopuszcza się lżenia i wyśmiewania narodu żydowskiego, jego kultury i tradycji, tylko dlatego, że jest inna i obca mu. Natomiast Żydzi za antysemitów uważają już tych, którzy krytykują postępowanie Żydów, potępiają ich występki a zwłaszcza gdy opowiadają się za tym, aby naród był w swoim państwie gospodarzem: Rosjanin w Rosji, Polak w Polsce, Niemiec w Niemczech. Cyceron był uważany za antysemitę tylko dlatego, że bronił w sądzie kogoś, kogo Żydzi oskarżali. Na początku Polski Ludowej wystarczyło rozpoznawać Żyda, aby być antysemitą, a to oznaczało poważne przykrości, nierzadko utratę wolności a czasem i życia. Jak się zdaje, wiele racji miała Maria Dąbrowska – autorka skądinąd bardzo przychylnie nastawiona do Żydów – która stwierdziła, że „trzeba życie oddać za Żyda, aby nie narazić się na zarzut antysemityzmu".
(wg/ S. Witkowskiego)
jak się podoba, to wincyj, a jak nie, to do pieca.