htr78729 napisał/a:
nie ma blond karła geja posuwającego skośnookiego orka w okopie opartego o urwany kibel przytachany z misji pokojowej w środkowej afryce... nie wróżę więcej na 40 piwerek.
Mówisz, masz. oto historia:
Cytat:
W zamglonej dolinie na obrzeżach starożytnego królestwa, gdzie codziennie toczyły się bitwy między różnymi rasami, dowódca Zjednoczonych Sił Oporu, znany jako Generał Błyskawica, zlecił specjalną misję. Zadanie polegało na przechwyceniu wrogiej grupy orków, która zaatakowała wioskę cywilów na granicy państwa. W zespole Generała znalazł się niepozorny, ale niesamowicie sprawny w walce karzeł, znany jako Leon.
Leon, pomimo swojej drobnej postury i platynowych włosów, był jednym z najodważniejszych wojowników w armii. Jego spryt i zwinność były legendarne, a umiejętność wyciągania się z najbardziej beznadziejnych sytuacji budziła podziw w całej armii. Leon otwarcie deklarował swoją orientację, co w trudnych wojennych realiach było rzadkością, ale jego towarzysze broni szanowali go za jego umiejętności i oddanie.
Podczas jednej z misji pokojowych w Środkowej Afryce, Zjednoczone Siły Oporu natknęły się na opuszczoną bazę. Wśród ruin znaleźli stary, porzucony kibel, który – choć wydawało się to absurdalne – został przetransportowany do ich obozu jako symbol przetrwania w najtrudniejszych warunkach.
Pewnego dnia, podczas nocnej zmiany w okopie, Leon natknął się na grupę orków. Wśród nich był skośnooki ork imieniem Grok, znany z brutalności i bezwzględności. Leon postanowił wykorzystać element zaskoczenia. Zamiast bezpośrednio atakować, zaczął prowadzić rozmowę z Grokiem, starając się wyczuć jego słabe punkty.
Okazało się, że Grok, mimo swojej surowej fasady, miał w sobie iskierkę człowieczeństwa. Pod osłoną nocy, w cieniu starego kibla, Leon i Grok zrozumieli, że mimo różnic, łączy ich wspólny cel – pragnienie zakończenia bezsensownych walk i powrotu do normalnego życia.
Generał Błyskawica, wracając z inspekcji frontu, natknął się na scenę, która zapadła mu w pamięć na zawsze. Był to widok Leona i Groka, stojących ramię w ramię, planujących wspólną przyszłość po wojnie. Choć wkrótce potem obaj zginęli w boju, ich historia stała się symbolem pojednania i nadziei na lepsze jutro.
A teraz, kiedy opowieści o wojnie krążą wśród młodszych pokoleń, jedna rzecz jest pewna – nie ma blond karła geja posuwającego skośnookiego orka w okopie, opartego o urwany kibel przytachany z misji pokojowej w Środkowej Afryce. Są tylko wspomnienia o tych, którzy pragnęli pokoju, nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Dorzucę nawet ilustrację:
[ Dodano 2024-07-17, 23:42 ]
pazuzu napisał/a:
Artyści, pisarze, malarze, aktorzy i muzycy możecie zakończyć swoją pracę bo tako rzecze Alborypkaalbopipka. Nic już sami nie myślcie, nie twórzcie bo przecież mamy AI 🤦♂️
Mający talent artyści, pisarze, malarze, aktorzy i muzycy pozostaną, ale AI wykosi miernoty, takie jak @Geraldinio lub @pazuzu: , którego najwyraźniej zapiekła dupa ze strachu.