Teraz dotarł do tego momentu i Adamek i Sosnowski, teraz będzie Szpilka, Wach i jakoś nie biją po jajach, nie uciekają z ringu i nie padają po kilkudziesięciu sekundach, bez przesadyzmu, dotarł daleko i pokazał jaka z niego wielka cipa jeśli dochodzi do poważniejszego przeciwnika, umiał bić tylko słabszych-taka prawda. Mnie osobiście śmiać się chce z tego typa, mógł lepiej nie podchodzić do poważnych walk i podziękować, bo psychiki wojownika to on nie miał/ma. W ogóle nie wiem skąd się bierze to wynoszenie na piedestał tego łosia, jeśli chodzi o osiągnięcia to raczej Michalczewski bije go na łeb i wielu innych sportowców z innych dziedzin, którzy wstydu dla sportu nie przynoszą. Pokażcie drugiego boksera, który wali po jajach raz za razem???? który odmawia walki jak rozkapryszony gówniarz-żenada. I rozpierdalała mnie jego postawa przy poważniejszej walce jakby miał styl od łopaty w dupie
i blokował ciosy szczęką
. Pokazał na koniec na co go stać z Bowe, Brewster'em, Lewis'em i Tysonem