Oprócz tego zaprosił Artura Zawiszę i Tomasza Terlikowskiego, naczelnego fronda.pl
Na początku programu widzimy świetnie zmontowany materiał, pokazujący tępej części społeczeństwa, który to marsz był tym jedynym "słusznym" i "prawidłowym".
o takie przedstawianie skrajności mi chodzi. Nikt nikogo nie łapał za dupę, tylko, powiedzmy, policjanci rzucali w policjantów kamieniami, więc policjanci odpowiedzieli gazem (bronili się), później stado małp zaczęło też rzucać kamieniami (też się bronili). Czyli co? Mamy tutaj doczynienia z prowokacją, która miała sprowokować prowokację, która miała sprowokować? Kurwa incepcja..
Dużo słychać o tym, że wszyscy wiedzieli, że policja będzie prowokować. Czemu i tak wszyscy prowokacji się poddali?
Gdyby nie obecny ustrój i odzyskanie tejże niepodległości to zbytnio byście nie mogli się tak panoszyć po mieście bo albo byłyby strzały w głowę albo sybir..
Szczuka, Szczuka głupia z Ciebie suka !
Czyli mam rozumieć że Hongkong lub trochę mniej Chiny, to państwa którym całkowicie przypadkowo także udało się coś takiego osiągnąć i broń mnie panie Boże żebym ci o nich mówił bo uwłaczam twojej inteligencji, logice i ogólnie osobie...?
Oczywiście bierzesz pod uwagę fakt że wtedy, kiedy szliśmy łeb w łeb, było ich 4x mniej...? I oczywiście bierzesz pod uwagę fakt że my zbankrutowaliśmy po drodze na drodze tego "rozwoju" a im jakoś nic się nie stało...?
Nie bierz na poważnie PKB. Ten licznik mówi m.in. ile państwo wydało, niekoniecznie ile państwo miało pieniędzy a ile musiało pożyczyć by wydać.
I z tym się w żaden sposób nie zgadzam. Manipulacja to działanie świadome, nie noszące za sobą woli poprawy w przypadku jej wykrycia.
Ja uważam, że nie da się przekazać informacji w 100% rzetelnie i to chyba stwierdzenie, którego szukamy. Tutaj natomiast, obiektywnemu dziennikarzowi, jeżeli ktoś wytknie nierzetelność, ten będzie wykazywał chęć poprawy.
Co do pracy doktorskiej - wysiłek wysiłkiem, ale bycie doktorem wiąże się również z badaniami naukowymi. Taki wspomniany wcześniej Kardaszewski... Brak słów. Okazuje się, że można napisać pracę doktorską, obronić ją, a później prowadzić badania całkowicie oderwane od rzeczywistości, nie wnoszące nic do świata nauki, na dodatek publikować wpisy nawołujące do przemocy i dalej być doktorem.
Że już nie wspomnę o czasach, w których panowie te tytuły zdobywali i o specyfikacji tamtych czasów.
Moim zdaniem, koszt tego wysiłku nie jest taki niski. Wydajemy na to miliardy, na umacnianie systemu prowadzącego nas do bankructwa.
Ale powinno być zdecydowanie lepiej. Kiedy staliśmy się narodem, który zadowala się byle czym, skoro przy odrobinie wysiłku, mógłby być jednym z mocniejszych w Europie?
Demokracja... Rządy ludzi, którzy nie znają się na niczym, a decydują o wszystkim.
Nie żebym był jej radykalnym przeciwnikiem, ale... Nie miałbym nic przeciwko silnej jednostce jako głowie państwa, otaczającej się fachowcami, co w praktyce doprowadziłoby do rozwoju.
Nie jestem zwolennikiem demokracji za wszelką cenę, a na pewno nie w tej postaci, gdzie dinozaury polityczne pierdzą w stołki już od 20 lat i mają się świetnie.
Nie wiem odnośnie czego to napisałeś. Nie rozumiem do tego co chcesz udowodnić, i jakim przykładem.
Co z tego, że było ich 4x mniej? Przecież pisałem o per capita.
Kiedy zbankrutowaliśmy?
I chyba mylisz pojęcie produktu, z pojęciem pieniądza.
Nie wiesz czy udajesz że nie wiesz o czym mowa...?
Podałem ci przykład krajów także z liberalnymi reformami gdzie ludzie się wzbogacili ogromnie od tego czasu.
A no to że jeśli wierzysz wskaźnikowi PKB to jasno możesz zauważyć że mają tyle samo na osobę co my.
Ja osobiście wolę jednak bardziej obiektywne spojrzenie od strony życiowej a nie liczbowej. Chodzi o to że żaden podróżnik nie poleci ci Chile jako celu. To kraj typowo europejski. Nie poczujesz że wyjechałeś z kontynentu.
Chyba pod koniec 81roku bandyta Jaruzelski ogłosił niewypłacalność kraju i wstrzymał spłatę jakieś chyba 20mld $.
Skoro mówiłeś o PKB o jest on wyrażany w pieniądzu.
Niestety parytetu złota nie ma to nie mogę odwołać się do nieco więcej wartej wartości niż kupki wydrukowanych papierów.
Nie wiem. I znów nie mam pomysłu czego mają być dowodem te przykłady krajów, w których przeprowadzili niby liberalne reformy... Niestety nie masz racji:
Hongkong był do (od 1898 roku) 97 miastem brytyjskim.
Chiny swe bogactwo objawiają wyłącznie w dużych miastach.
Dalej istnieje zjawisko pracy za 2 dolary dziennie. A tak, to zwykła wolnorynkowa gospodarka jest - jednak bez żadnych zabezpieczeń socjalnych.
Nie mają, i wcześniej wysłałem ci tego dowód. Ale podam jeszcze raz:
<link>
Bardziej obiektywne spojrzenie?! I nie mówisz mi o żadnych konkretach...
Musiał, bo Gierek tak zadłużył kraj, że już nie miał PRL z czego spłacać.
My jednak nie mówimy o PRL, tylko o Polsce współczesnej. Bo nasz rozwój gospodarczy zaczął się w 90 roku!
Jeśli chcesz by ktoś cię zrozumiał, zacznij stawiać przecinki. Produkt jest przeliczany na pieniądze, nie jest pieniądzem.
Oczywiście... Jak zwykle w dyskusjach ze spacjalistami... Prof.s.jonalista powie że to niemożliwe bo różne kraje są różne, człowieka poda przykład innych krajów i wiadomo oczywiście że nie mam racji bo ich potęga wzięła się z handlu jednorożcami przy pomocy interwencjonizmu państwa Atlantydów...
Wiesz że tylko stwierdzasz iż miasto było kolonią brytyjską. A to nie dawało jemu perspektyw za wielu na dzisiejszy stan rzeczy,.
Co w tym dziwnego? 300km od miasta w zapyziałej miejscowości nie uświadczysz wielkie bogactwa jeśli nie pojawi się tam inwestor.
Wolny rynek nie polega na tym że zarabiasz 100000000000$ a inflacji nie ma. Wolny rynek polega na tym że zarabiasz ciągle jakieś 100$ a ceny spadają. Nie ma podatków za wielu to ceny są wstanie spaść bez spadania płac wielokrotnie.
Oczywiście teraz będziesz wypierał fakt że mniejsza liczba mieszkańców powoduje że ta wartość przeliczona na jedną głowę jest właściwie identyczna Polską?
A ty o jakich mówisz?
Mówisz o PKB gdzie na plus zaliczają się pieniądze ukradzione przez rząd mieszkańcą i wydane na "publiczne inwestycje" które z racji swojej natury nigdy się nie zwrócą i kosztują co najmniej 2x tyle co prywatna taka inicjatywa oraz 10% forsy idzie na łapówki dla urzędasów.
Nie...
Mówimy o czasie od puczu w Chile do dziś.
Ty jako socjalista powinieneś w takim razie uważać że od 73r. do 89r. w socjalistycznej Polsce rozwój powinien być drastycznie większy i ludzie bogatsi. A tu dupa...
A co to ma do czego? Skoro już przeliczyliśmy na pieniądze to nie rzucaj się do mnie o coś związanego z produktami.
Nie? Chyba i ty (?) się zgodzisz, że gospodarka wolnorynkowa zawsze będzie wydajniejsza niż rynek centralnie sterowany.
Do czego zmierzasz? Twierdzisz, że Chiny nigdy nie osiągną pewnego poziomu rozwoju dlatego, że są za duże? Kuriozalny wniosek.
My mówiliśmy o pieniądzu wg parytetu siły nabywczej.
Mówiliśmy o wartości per capita , czyli wartości "na głowę". Pisać trzeba było, że terminu nie rozumiesz.
PKB znaczy tyle, ile "dochody", nie "wydatki". A dochody to produkt wszystkich sektorów rynku, przeliczony na pieniądze. W tym wypadku dolar bieżący międzynarodowy.
W Polsce socjalistycznej powinien być rozwój drastycznie większy i ludzie bogatsi?! Ty chcesz by traktowano cię jako poważnego dyskutanta?! Ty się zgrywasz?
Powtórzę: rozwój gospodarczy Polski zaczął się w 1990 roku.
Muszę! Bo nie rozumiesz podstawowych terminów i stąd wyprowadzasz fałszywe wnioski.
I co faszystowskie gnidy, boicie się lewicy? Pewnie dlatego, że z lewej strony istnieją myślący i inteligentni ludzie a nie debile na poziomie NOPu. Kiedyś ten portal był neutralny, ale teraz widzę, że poziom ksenofobii, faszyzmu, antysemityzmu i rasizmu rośnie tutaj w obrzydliwym stopniu. Cóż drogie gimbusy mam nadzieje, że ktoś wam to z głowy wybije. Jak nie to będzie wojna i to wy polegniecie faszystowskie szmaty!