Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ataiści to zwykli krzykacze głównie internetowi.
Ataizm to straszna choroba internetowa, a my internauci musimy się przed nią bronić
I nagle każdy ateista na sadolu to oczytany intelektualista, zgłębiający latami wiedzę na temat różnych religi oraz wierzeń, wykazujący się konstruktywną krytyką oraz silnymi argumentami jak np: "jebać mohery!" ewntualnie "boga nie ma wy chuje, bo nie mam pracy i dziewczyny".
Nie interesuje mnie jak sobie wmawiasz, że bóg nie istnieje.
Wiara jest dla każdego sprawą indywidualną i prywatną, więc po co te spiny i po huj sąsiadowi wiedzieć jaką masz wiare, ja nie mam żadnej.
Posiadanie niewidzialnych przyjaciół jest śmieszne, więc będę to wyśmiewać.
Rozpierdalający fakt jest taki, że internetowi ateiści starają się dużo bardziej pokazac, że są ateistami niż internetowi wierzący. A prawda, jest taka, że trzeba byc co najmniej upośledzonym aby prowadzic słowne "wojny"/debaty w internecie na tematy religijne/poglądowe/polityczne. Jak wiadomo racja jest jak dupa, każdy ma swoją... i przy tym powinniśmy zostac.
Nieprawda. Napinacze są po obu stronach. Komentarze po jakimś filmikiem nazywasz wojną?
Czy to, że jestem osobą wierzącą musi być równoznaczne z tym, że jestem osobą pojebaną?
Uspokójcie się wielcy ateiści, żadna osoba stąd was nie wyzywa a wy ciśniecie wszystkich
Tak, to oznacza, że jesteś pojebany. Nie dziw się, że ktoś uważa, że masz problemy z głową, gdy mówisz, że masz niewidzialnych przyjaciół.
Ja pierdolę, KOLEJNY z Baśni Hitleriona I Jednego Tematu o Ateizmie. Ateiści z gimbazy/pseudo-oczytani filozofowie i inne ścierwo znów się będzie produkować, cały dzień przylepiony do komputera w oczekiwaniu na nowe komentarze, bo kurwa TRZEBA odpisać choćby nie wiadomo co się stało. Znowu się zrobi syf, ale chuj tam.
Pewnie boli cię argumentacja "gimnazjalnych ateistów" bo nawet oni cię zaginają, jeżeli chodzi o religię
Uwielbiam posty "ateistów" przynajmniej wiem o kogo się modlić
Co ma znaczyć ten cudzysłów?
Jest pewna różnica między wiarą a opętaniemPolskie prawo jest dziwne, z jednej strony ubezwłasnowolnia się i zamyka w psychiatrykach osoby, które uważają, że rozmawiają z niewidzialymi ludźmi i że ci ludzie mówią im co mają robić, a z drugiej pozwala się legalnie chodzić po ulicach milionom debili którzy uważają, że gadają z jakimś niewidzialnym dziadkiem i że ten dziadek steruje ich życiem
ADMIN SADOLA
images4.wikia.nocookie.net/__cb20060919163942/nonsensopedia/images/d/d...
Posiadanie niewidzialnych przyjaciół jest śmieszne, więc będę to wyśmiewać.
Posiadanie nicku PawełGM jest śmieszne, więc będę Ciebie wyśmiewał
Dlaczego akurat 12 grudnia?Jezus był zydem Hitler był zydem kurwa zapewne 12 grudnia tego roku pojawi sie znowu jakis nie dojebany zyd co chce przejac cala kule ziemska
Poważnie?up@ Bo wedlug katoli itp wlasnie w tym roku mial byc armagedon/koniec swiata zejsc jakis typ z nieba i nam nabluzgac a ze w tych historiach daty zawsze musze miec jakis tajny przekaz to mysle ze 12.12.2012 spelnia te role
Kurczę, byłem tyle lat katolikiem i nawet o tym nie wiedziałem
PawleGM cudzysłów to po prostu cudzysłów. Pisząc "ateista" mam na myśli Was wszystkich internetowych turbopseudoateistów - krzykaczy
Mam rozumieć, że jeżeli ktoś posiada inne poglądy niż ty, to są to "pseudo" poglądy
Posiadanie nicku PawełGM jest śmieszne, więc będę Ciebie wyśmiewał
Proszę bardzo
PawleGM - jak jesteś taki mądry i potrafisz zabić argumentami anonimowych internautów napotkanych na sadolu, to może uda Ci się również z argumentacją przeciw jednemu z bardziej rozpoznawalnych ateistów (w poważnym świecie), który idąc sokratejską drogą za dowodami, dokądkolwiek one prowadzą - napisał książkę „Bóg istnieje”. Ów autor to Antony Flew.
Przekonywać? A po co? Trochę się ponabijam i na tym skończę. Książkę o swoich poglądach może napisać każdy. Jak facet nie ma dowodu na swoich niewidzialnych przyjaciół, to niech idzie na drzewo.
Mam rozumieć, że jeżeli ktoś posiada inne poglądy niż ty, to są to "pseudo" poglądy
Nie, tak nie uważam. Swoją droga... Tak starasz się (i inni "ateiści) nabijać z ludzi wierzących, z katolików, żydów czy kogo tam jeszcze, a innym razem mówisz, że to wierzący, katolicy lub świadkowie starają się na siłę nawracać i narzucać swoje poglądy. Przeglądając sadola nie natrafiłem się jeszcze na posty mające na celu narzucenie komukolwiek wiary lub obrażanie niewierzących. Ale jeśli chodzi o obrażanie wierzących to przy każdym podobnym temacie to spotykam. Zastanawiające...
Przekonywać? A po co? Trochę się ponabijam i na tym skończę. Książkę o swoich poglądach może napisać każdy. Jak facet nie ma dowodu na swoich niewidzialnych przyjaciół, to niech idzie na drzewo.
Co jest dla Ciebie bardziej logiczne:
1) Świat powstał, bo jakikolwiek bóg go stworzył (nie mówię, że chrześcijański)
2) Niczego nie było, coś pierdolnęło i wszystko powstało samo z niczego. Tłumaczenie, że z gęstej i gorącej osobliwości czego dowodzi? Ta osobliwość skądś musiała się przecież wziąć
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów