Pyta na jakimś tam zjeździe ateistów. Czekamy na ból dupy ateistów
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:02
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Nieważne czy ateista czy katol. Każdy kto chodzi na takie demonstracje i obraża innych to debil. I tyle w tym temacie.
A pierdolicie, prawdziwa elyta społeczeństwa: artyści, profesorowie, politycy a także zwykli zjadacze chleba a wszystkim taki sam chuj w dupę. I niech mi jakaś baba z kutasem powie, że nie jestem za równością.
wstyd mi mówić, że jestem ateistą patrząc na tych bezmózgich ludzi, którzy nawet nie do końca zdają sobie sprawy ze znaczenia słowa ateista, a tym bardziej działać jak ta grupa.
od dziś, po prostu nie wierzę w boga, nie jestem ateistą. Nie chce być kojarzony z tym gównem.
Polvodka napisał/a:
Jak taki z Ciebie "wojujący ateista", to zapierdalaj do roboty w święta kościelne, skoro wszędzie się "wpierdalamy"
No i bardzo chętnie, a tą ilość dni wolnych wykorzystałbym w dogodnym dla mnie terminie, ale tak się NIE DA, właśnie przez wpierdalających się wszędzie katoli ustanawiających nawet kiedy można pracować a kiedy nie. I jeszcze próbują narzucić zakaz handlu w niedzielę. Pewnie, bo księdzu na tacy zaczyna brakować jak ktoś zamiast przynieść jemu wyda w sklepie.
Kilgore_Trout napisał/a:
ale czy przebieranie się w worek po ziemniakach i pseudo biczowanie coś zmieni? przecież to jest sensu pozbawione.
Oczywiście, że jest pozbawione sensu. Każdą rzecz można robić dobrze, ale można też źle.
Koleś w 6:10 dobry