Stetryczały_Skurwiel napisał/a:
fantomasik - kurwa, jakbyś zrozumiał, to byś nie pieprzył głupot. Homologację można było nadać we Włoszech. To nie jest jakiś cholerny problem, prawda?
Jest kurwa. Bo homologację dla danego pociągu przyznaje dany kraj jelopie. Jakbyś poczytał to byś wiedział. Dlatego np szynobusy polskie nie są wpuszczane do Niemiec (bo nie mają homologacji) a Niemieckie homologacje na poruszanie się po polskich torach mają i po nich zapierdalają. Np relacja Szczecin - Pasewalk!
Edit:
Żebyś więcej nie pierdolił jak potłuczony, masz cytat z
pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Strona_g%C5%82%C3%B3wna
"Obecnie na terenie Unii Europejskiej funkcjonuje 20 różnych systemów sygnalizacji kolejowej. Maszynista, aby mógł prowadzić pociąg na terenie innego zarządu kolei, musi zdać egzamin z obowiązujących tam przepisów oraz posiadać komunikatywną znajomość języka danego kraju. Lokomotywa musi być wyposażona zgodnie z przepisami innego zarządu i posiadać jego homologację, co znacząco utrudnia międzynarodową obsługę ruchu kolejowego."
I drugi:
"Homologacja – pozwolenie na użytkowanie urządzenia na terenie kraju wydającego pozwolenie, przyznawane przez uprawnioną instytucję. Korzystanie ze sprzętu, który jej nie posiada powoduje, że za uszkodzenia lub szkody spowodowane użytkowaniem odpowiada użytkownik.
Obowiązkowi homologacji podlegają jedynie urządzenia określone we właściwych przepisach prawa.
W Polsce obowiązkowemu przeglądowi homologacyjnemu podlegają wszystkie pojazdy mechaniczne importowane do Polski spoza krajów UE. Koszt takiego przeglądu w niektórych przypadkach może wynieść 5000 €."