Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-05-15 23:32:22
Najlepiej ocenione komentarze
Oglądać od 4:38
Szukałem po tagach nie było. Pierwszy temat
Worecznice atakują kraby i przypuszcza się, że zarażonych nimi jest nawet 50 proc. wszystkich tych zwierząt. Małe larwy (tylko samice) wędrują w poszukiwaniu tych skorupiaków. Kiedy jakiegoś napotkają przyczepiają się do jego pancerza i skrupulatnie badają jego powierzchnię w poszukiwaniu słabych miejsc, w których łączą się poszczególne płytki. Pancerz larwy worecznicy działa niemal jak mała strzykawka – przy pomocy przypominającego igłę zakończenia larwa wstrzykuje swoje miękkie ciało do wnętrza swojej ofiary. Traci wtedy własną skorupkę, odnóża, a nawet oczy i przekształca się w żółty galaretowaty twór, którego rozgałęzione wypustki zaczynają oplatać narządy wewnętrzne żywiciela i rozrastać się w jego tkankach we wszystkich kierunkach jak pleśń na chlebie.
Zaatakowany krab przestaje rosnąć, ponieważ pasożyt zużywa niemal całą potrzebną zwierzęciu do życia energię i składniki odżywcze. Zostaje też wysterylizowany – jego gonady przestają funkcjonować. Nie przechodzi również linienia, czyli okresowej wymiany pancerza związanej ze wzrostem ciała. Po niedługim czasie spodnia część pokrywających kraba płytek dosłownie eksploduje, a ze środka wydostają się ogromne jajniki pasożytniczej worecznicy.
Pasożyt, który atakuje następnie układ nerwowy swojego żywiciela, zmusza go do poszukiwania larw samców worecznicy. Kiedy do spotkania w końcu dojdzie – również samiec wnika do wnętrza kraba i tam następuje zapłodnienie oraz złożenie jaj, z których wylęgnie się następne pokolenie larw. Krab, którego mózg został już całkowicie opanowany przez worecznicę, niezależnie od swojej faktycznej płci, zachowuje się jak samica opiekująca się własnymi jajami. Pilnuje ich i chroni przed zanieczyszczeniami. W odpowiednim momencie zaatakowane zwierzę kieruje się na płycizny i tam uwalnia ze swojego ciała larwy, które będą następnie poszukiwać kolejnych żywicieli. Krab opanowany przez worecznicę będzie żył tak długo jak pasożyt.
Szukałem, nie znalazłem, kradzone z odkrywcy.pl - postanowiłem się podzielić.
Ty k***a wszędzie pracowałeś. Z Twoich opowieści wynika, że masz conajmniej 150lat i zwiedziłeś cały układ słoneczny .
Co najważniejsze to filmik Made in Poland
P.S. Nie znalazłem tego filmiku, a jak był to ch*jowo tagujecie.
Kibole Zawiszy znowu w akcji. Napadli i okradli 12-letnie koszykarki, które przyjechały do Bydgoszczy na turniej. Przeszkadzało im, to że grają w klubie Widzew Łódź. Interwencje w sprawie stadionowych bandytów zapowiada Komenda Główna Policji w Warszawie.
Skandal zdarzył się w niedzielne popołudnie w hali sportowej Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. Dwunastoletnie koszykarki Widzewa grały kolejne spotkanie w zawodach w hali przy ul. Garbary. Na parkiecie ich przeciwnikiem był MUKS Bydgoszcz. W pewnym momencie do hali wpadli zamaskowani kibole. Na twarzach mieli niebiesko-czarne szaliki w barwach Zawiszy. Zaatakowali 12-letnie dziewczynki grające w Widzewie. To klub, z którym kibole Zawiszy są w niezgodzie. Awantura na meczu piłkarskim z Widzewem zaczęła wojnę klubu z chuliganami.
- W hali WSG ukradli flagę łódzkiego klubu i dresy z emblematami Widzewa - informuje Piotr Duziak z biura prasowego bydgoskiej policji.- Na razie nikogo nie zatrzymaliśmy - mówi Duziak.
O sprawie wie Komenda Główna Policji. Zapowiada specjalną interwencję. W piątek minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział wsparcie dla działań władz Zawiszy i Wisły Kraków, które prowadzą wojnę z kibolami.
I co, ile flag o żołnierzach wyklętych teraz wywieszą żeby podreperować wizerunek?
Felieton Tomasza Olbratowskiego w RMF FM
Dzisiejszej nocy jeden nawet dał się zabić żeby móc szybciej wrócić z misji.