356
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:39
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
Musashi_Miyamoto napisał/a:
Chyba ani jeden wojskowy nie umiał zreagować poprawnie. Dużo widziałem filmików z UA i kacapów i ukraińców w taki sposoób zaatakowanych i tam albo 100% składu takiego wozu albo zdecydowana większość od razu wiedziała skąd lecą kule i by szybko za wóz a najlepiej za wąwóz za samochodem się schować a tu... Padają strzały ci na samochodzie kryją się rękami i nikt nie podejmuje dycyzji by na od ruchu chować się za samochód. Także znów się tyklo potwierdza że te kraje duże ale momentami nawet ciężko uwierzyć że 10 czy 20 pakistańców odpowiada możliwością jednego wojskowego z NATO.
Zależy w jakiej armii stacjonujesz. Jak w takiej co jeździ z wojskiem na pace jakimś starem to bez komentarza, ale taki ostrzał dla np Konwoju NATO to by byla jakaś popierdułka na którą nie wiem nawet czy był by sen sie zatrzymywać albo może nawet by nie zauważyli, że ktoś strzelał.
Ty byś ich sam rozjebał z palcem w dupie...
Generalnie Talibowie, jakby ktoś nie wiedział, zostali wiele lat temu stworzeni i wyszkoleni przez ISI (pakistański wywiad ). Mieli siać zamęt w Afganistanie, celem destabilizacji i coraz większych wpływów Pakistanu w rejonie. Wszyscy o tym wiedzieli, nikt z tym nic nie robił aż w końcu tak urośli w siłę że Pakistance stracili nad nimi kontrolę. Co ciekawe, nigdy dotąd nie atakowali pakistańskiego wojska...
MDR napisał/a:
[..] Co ciekawe, nigdy dotąd nie atakowali pakistańskiego wojska...
jestem bardzo ciekawa, jak zareaguje Pakistan, bo może się szykować następny topik przypięty na górze... jedyne co może powstrzymywać Pakistan, bo świadomość, że Indie tylko czekają na okazję... zobaczymy
[ Dodano 2024-08-17, 13:06 ]
z tego co się doczytałam, to nie afgańscy talibowie zabili tych żołnierzy, a pakistańscy, także większej imprezy nie będzie
Musashi_Miyamoto napisał/a:
Chyba ani jeden wojskowy nie umiał zreagować poprawnie. Dużo widziałem filmików z UA i kacapów i ukraińców w taki sposoób zaatakowanych i tam albo 100% składu takiego wozu albo zdecydowana większość od razu wiedziała skąd lecą kule i by szybko za wóz a najlepiej za wąwóz za samochodem się schować a tu... Padają strzały ci na samochodzie kryją się rękami i nikt nie podejmuje dycyzji by na od ruchu chować się za samochód. Także znów się tyklo potwierdza że te kraje duże ale momentami nawet ciężko uwierzyć że 10 czy 20 pakistańców odpowiada możliwością jednego wojskowego z NATO.
Zależy w jakiej armii stacjonujesz. Jak w takiej co jeździ z wojskiem na pace jakimś starem to bez komentarza, ale taki ostrzał dla np Konwoju NATO to by byla jakaś popierdułka na którą nie wiem nawet czy był by sen sie zatrzymywać albo może nawet by nie zauważyli, że ktoś strzelał.
Znawca Szanuję ...
smc napisał/a:
Przeszkolenie na najwyższym poziomie.
Zatrzymać się w środku ognia i zacząć zakładać chełmy. Brawo.
Wydaje mi się że ciapaty pan kierowca zatrzymał się dlatego że już nie żył.Pasażerom z tyłu nie pozostało nic innego, jak właśnie nałożyć hełmy i spierdalać
Wstalodziany napisał/a:
Każdy młody chłopak idący na ochotnika do wojska myśli, że będzie miał przygody jak John Rambo. A potem proza życia - ostrzał artyleryjski, zasadzka albo snajper i nawet nie wiesz co cię rozjebało.
Tak samo można myśleć, że przeżyć wojnę to szczęście, ale inaczej się do tego podchodzi, gdy się widziało pół ryja rozjebanego odłamkiem kolegi z koja obok. Przekleństwo
Btw. Beka z napisu na Westerplatte
Wstalodziany napisał/a:
Każdy młody chłopak idący na ochotnika do wojska myśli, że będzie miał przygody jak John Rambo. A potem proza życia - ostrzał artyleryjski, zasadzka albo snajper i nawet nie wiesz co cię rozjebało.
No żyjemy w takich czasach że nie wiadomo skąd i nawet nie zdążysz powiedzieć ''o kurwa'' ale po 3ciej wojnie światowej będą wyrównane szanse na patyki i łuki
Założenie na siebie sprzętu nawet na milion pln nie czyni z nikogo żołnierza.
Ja miałem to szczescie/nieszczęście że posiadanie fiuta musiałem dla ojczyzny odpracować w ZSW. W czystej teorii i na papierze jestem żołnierzem rezerwy.
W praktyce miałbym pewnie kilka procent szans więcej na przeżycie niż jakiś cywil. Bo teoretycznie wiem co i jak robić. No i broń umiem obsługiwać.
Tutaj mamy do czynienia z partyzantką. Żaden wojskowy nie lubi partyzantki bo nigdy nie wiadomo co, gdzie i jak odpierdoli.
A ich reakcja była w zasadzie żadna.
Powinni albo spierdalac za jakąś osłonę albo odpowiedzieć ogniem.
Tymczasem oni się ubierają jak na wesele.
Ja miałem to szczescie/nieszczęście że posiadanie fiuta musiałem dla ojczyzny odpracować w ZSW. W czystej teorii i na papierze jestem żołnierzem rezerwy.
W praktyce miałbym pewnie kilka procent szans więcej na przeżycie niż jakiś cywil. Bo teoretycznie wiem co i jak robić. No i broń umiem obsługiwać.
Tutaj mamy do czynienia z partyzantką. Żaden wojskowy nie lubi partyzantki bo nigdy nie wiadomo co, gdzie i jak odpierdoli.
A ich reakcja była w zasadzie żadna.
Powinni albo spierdalac za jakąś osłonę albo odpowiedzieć ogniem.
Tymczasem oni się ubierają jak na wesele.
Chłopy zamiast spierfalac z tej paki to zakładają kaski, pewnie myśleli że brudasy strzelają z procy
jkllll485 napisał/a:
Ty byś ich sam rozjebał z palcem w dupie...
Nikt nie oczekuje ze unikną wszystkich kul jak w Matrixie i powystrzelaja terrorystow jak Lucky Luke, ale dla przykladu ten z brzegu, z prawej strony... od czasu wystrzelenia pierwszych kul, do czasu az mu jakis czepek z glowy wylecial mial 6 sekund na reakcje. Zamiast chociaz podjąć próbę spierdolki, to ten se siedzial caly ten czas.
Wstalodziany napisał/a:
Każdy młody chłopak idący na ochotnika do wojska myśli, że będzie miał przygody jak John Rambo. A potem proza życia - ostrzał artyleryjski, zasadzka albo snajper i nawet nie wiesz co cię rozjebało.
nikt tak nie mysli
Wstalodziany napisał/a:
Każdy młody chłopak idący na ochotnika do wojska myśli, że będzie miał przygody jak John Rambo. A potem proza życia - ostrzał artyleryjski, zasadzka albo snajper i nawet nie wiesz co cię rozjebało.
Chyba że jesteś tym prawdziwym Johnem Rambo
Wstalodziany napisał/a:
Każdy młody chłopak idący na ochotnika do wojska myśli, że będzie miał przygody jak John Rambo. A potem proza życia - ostrzał artyleryjski, zasadzka albo snajper i nawet nie wiesz co cię rozjebało.
Coś w tym jest, wojna to nie jebana zabawa.
[ Dodano: 2024-08-17, 22:04 ]
31scorpio4 napisał/a:
nikt tak nie mysli
Niestety ale znajdą się tacy, a na pewno większość myśli "mnie to się nie przytrafi"
[ Dodano: 2024-08-17, 22:08 ]
bambinizm napisał/a:
Tak samo można myśleć, że przeżyć wojnę to szczęście, ale inaczej się do tego podchodzi, gdy się widziało pół ryja rozjebanego odłamkiem kolegi z koja obok. Przekleństwo
Btw. Beka z napisu na Westerplatte
Nie wiem co w tym śmiesznego.
MysteryMan napisał/a:
Nie wiem co w tym śmiesznego
To na przykład, że jako ludzie zawalamy test na weryfikację naszych wielkich mądrości w konfrontacji z rzeczywistością. Naiwność potrafi być czasem zabawna, a skoro sytuacja jest jaka jest, to chyba warto się jeszcze śmiać. Bez spiny
