Student_z_Tomaszowa,
nie odnosiłem się do stanu rzeczywistego, a do propagandy II RP oraz tego co sądziła o całej sprawie polska generalicja (po więcej faktów odsyłam do książki Zychowicza Pakt Ribbentrop-Beck, fajnie jest to tam opisane). Wiem również że ostatni polski oddział poddał się bodajże 5 października, jednak nie mówię o całkowitym zniszczeniu armii, ale o ogólnej klęsce na poziomie strategicznym. Popatrzmy na kalendarium wydarzeń:
12 wrzesień - niemieckie jednostki szybkie docierają pod Lwów
14 wrzesień - zamknięto pierścień okrążenia wokół stolicy
16 wrzesień - skończono wywożenie rezerw złota na Rumunię
17 wrzesień - Rząd RP wraz z prezydentem Mościckim oraz Naczelnym Wodzem Rydzem-Śmigłym przekraczają granice Rumunii
Czyli w momencie w którym wg ciebie otwarto "drugi front" - sam polski rząd już zdążył uciec z kraju.
Co do owego drugiego frontu
- ZSRR i II RP nie znalazły się w stanie wojny
- treść dyrektywy ogólnej marszałka Rydza Śmigłego
"Nakazuję: z powodu sytuacji wytworzonej marszem wojsk bolszewickich na teren Polski wycofanie oddziałów i sprzętu na Rumunię względnie Węgry. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii"
Pącki,
Nie odejmuje bohaterstwa żołnierzom walczącym pod Westerplatte, na Helu, nad Bzurą czy pod Wizną, stwierdzam tylko że ich heroizm nie miał niestety najmniejszego wpływu na wynik kampanii wrześniowej.
Nie jestem komunistą, nie żywię nienawiści do narodu polskiego stwierdzam tylko suche obiektywne fakty. Beck oraz generalicja wplątali nas w wojnę z Niemcami do której absolutnie nie bylismy przygotowani i jako pierwsi wystawilismy się na cios Wehrmachtu. Przez ich głupotę ginęli polscy żołnierze, podczas gdy cała "góra" spierdoliła do Rumuniii a stamtąd na Zachód (tak niestety wygląda każda wojna, młodzi i głupi/zmanipulowani mordują się w imię interesów garstki). Ogólnie polecam wyżej wspomnianą przeze mnie książke, daje wiele do myślenia co do naszej historii.
aha - ogólny przekaz mojego poprzedniego posta w skrócie - nigdy nie lekceważ swojego przeciwnika