105
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
14 minut temu
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
los gienadijos napisał/a:
Kompletnie nie rozumiem czym się autor tego filmiku jara?!
Mogę się mylić, ale nie chodzi tylko o jazdę, ale i o komentarz pod filmikiem, co zmuszałoby widza do myślenia, czy ten pan chciał nagrać kolejny film, lecz zginął, czy że policja go zamknęła, czy że coś mu się stało.
Cytat:
Ostatnia aktywność 23 maj 2007 Dołączył(a) 1 maj 2007
jego yt konto"
Na jego koncie dopatrzyłem się komentarzu (chodź nie wiem czy to prawda):
Cytat:
He is not dead but lost his left leg in car accident. Paradox is, that accident was not his fault.
szkaru: "A mnie wk***ia jak ktoś podjeżdża z tyłu na 30cm i napiera bo wyprzedzić nie może. Wk***ie się raz i przychamuje na pełnej pycie i piszemy oświadczenie albo policja. Na odszkodowaniu na pewno jeszcze zarobie, bo nie będę mojego starego auta na lux naprawiał."
Po pierwsze sam piszesz, że masz stare auto, więc nie wiadomo jakby się miało w wypadku z jakimś nowym bmw choćby i z takim jak na filmiku. Nie wiadomo czy ty byś na tym nie ucierpiał, więc myślę, że nie ma co ryzykować (chyba, że lubisz jeździć z kamerą w aucie, to potem wstawisz filmik).
Po drugie, jeśli będzie za tobą w małej odległości a ty zahamujesz na jak to ująłeś "pełnej pycie", to prawdopodobnie nie dość, że w ciebie walnie, to będą jeszcze twoje ślady hamowania na drodze. CSI przyjedzie, ślady hamowania wyślą do laboratorium (mają tam jakieś swoje sposoby), okaże się, że to z twojego ogumienia i będziesz musiał jeszcze komuś innemu zapłacić te odszkodowanie
moonmaker05: "aa i dodam jeszcze ze z warszawy do nurburgringu jest ponad 1000km (chyba 1200 jak kiedys patrzylem ale moge sie mylic) i uwazam ze warto jest jechac te 1000km tylko po to zeby caly weekend pojezdzic na tym torze"
Ok, załóżmy że mamy tam się wybrać. Niech będzie te 1200km w jedną stronę, więc 2400 w obie. Lubimy wysoki moment, więc mamy diesla, niech spala na 100km z 8l, bo będziemy głównie autostradą jechać. Przy założeniu, że ropa jest po 5,7zł obliczymy, że koszt podróży w dwie strony to 1094,4zł. Już dość sporo. Ok, jesteśmy na torze i chcemy jeździć całą sobote i niedziele. Ale ile można jeździć. Przyjmijmy, że będziemy jeździć 4 godziny i 30 minut, bo z tego co wiem, to tyle można jeździć bez przymusowego odpoczynku. Na torze raczej to nie obowiązuje, ale my nie jesteśmy kierowcami samochodów sportowych, tak więc przyzwyczajeni jesteśmy do zmęczenia. 4 i pół godziny jazdy z prędkością średnią ok. 150km/h (o ile auto wytrzymałoby takie warunki). No, ale w niedziele też chcemy pojeździć. Więc kolejne 675 czyli razem 1350km. Na torze spalanie jest wyższe, nie wiem jak bardzo, ale szacunkowo niech będzie dwa razy. Koszt za rope to 1231,2zł. Łączny koszt przejazdu 2325,6zł. Nie wiem czy wszystko dobrze policzyłem, ale jeśli tak to chyba nie warto
Dobrze zapierdala, w miarę bezpiecznie, widać też, że zna drogę. Opinie burzących się gimbusów spacerujących pieszo się nie liczą. Szkoda tylko, że diesel, dieslem się nie zapierdala.
@up diesel raczej nie nadaje się na tor i chwilowy wysoki moment obrotowy nie jest wyznacznikiem niczego.
@up diesel raczej nie nadaje się na tor i chwilowy wysoki moment obrotowy nie jest wyznacznikiem niczego.
K_S_W napisał/a:
20 minut nie.. ale frajda z jazdy i adrenalinka taaaaak!
Adrenalinka na polskich drogach, gratuluję.
A potem kurwa się dziwić, że ludzie giną bo jakiś okurwieniec zabił ich napierdalając na czołówkę.
Potrzebujesz adrenaliny weź swój samochód na najbliższy tor.
Po godzinie będziesz miał tej adrenaliny dosyć i zobaczysz że w sumie to jesteś mistrzem prostej.
Jak nie masz w pobliżu toru samochodowego na pewno znajdziesz tor gokartowy.
Gdyby zawsze uliczni ściganci zabijali tylko siebie to było by ok. ale te kurwy zabijają niewinnych ludzi.
Może za bardzo się nakręciłem, ale może dlatego, że 21 letni mistrz kierownicy w swojej starej calibrze zabił babcię i ojca mojej przyjaciółki.
Może niezbyt poprawna jazda względem przepisów, ale za to kierunkowskazów chyba zawsze używa 
Zapierdala auto i się trzyma drogi nie tak jak mój Ford Fiesta miękkie zawieszenie. A tu taki mój mały epizod skończony na szczęście bez żadnych konsekwencji. Jeździłem Volkswagen Golfem 1.6 90KM 1992 rok. Uczyłem się jeździć coś tam ogarniałem "wydawało mi się tak" ale to nie prawda było to zgubne ta pewność siebie i brawura. Przesiadłem się do Forda Fiesty 1.4 TDCi 68 KM bardzo dobry oszczędny silnik Diesla i doceniłem twarde zawieszenie w Golfie na Fieście wyrzucało budę na zakrętach a Golf się trzymał drogi ale i tak go przeceniłem. Pewnego razu wyjechałem na dyskotekę jestem z Przemyśla jechałem na Bobrówkę koło Jarosławia województwo Podkarpackie. Po imprezie wracałem nocą. Bylem pewny siebie "za pewny" jadę dość szybko zakręt ciemno dookoła biorę zakręt mniej więcej przy prędkości 90 km/h myślę siadam na bieg 3 później heblem schamuje gaz iwyjdę z zakrętu jak zawszę i wszystko było by OK gdy nie wylot prawym przednim kołem na prawe pobocze szybka kątra powrót na jezdnie utrata panowania nad autem nie ważkość jazda "jak na luzie" i nagle drugi pas rów i dach. Nie czujcie się zajebistymi kierowcami lub w huj pewnie za kółkiem bo jest to zwodnicze bo najlepszym się też zdarzają wypadki. Golfa wtedy sprzedałem na złom był w dobrym stanie dach nie pozaginany bo poleciałem na krzaki które zamortyzowały uderzenie.Fordem Fiestą od sierpnia zrobiłem 14 000 km Mam 14 miesięcy prawko.
Był to Golf III
Był to Golf III
adrenalina?
heroina jest lepsza!
Tak się jaracie brawurową jazdą... zmienicie zdanie jak będziecie mieć wypadek z winy kogoś kto musiała zapierdalać... osobiście nie polecam.
heroina jest lepsza!
Tak się jaracie brawurową jazdą... zmienicie zdanie jak będziecie mieć wypadek z winy kogoś kto musiała zapierdalać... osobiście nie polecam.
czytam wasze komentarze i się śmieje. Jak według was to jest normalna jazda samochodem i każdy z was tak potrafi to myślę że jeździcie seicento i nie jeździliście nigdy mocnym samochodem albo nawet nie macie prawa jazdy. Dla typa na filmiku propsy 3.0 turbodisel to dobrze się zbiera bo na turbinie
bez szalu filmik a ci co sie spinaja ze stwarza zagrozenie to sorry ale nic takiego ten kierowca nie pokazal, jak ma czym i ma odpowiednio przygotowany samochod - a taki mial to wyprzedzanie jak ktos wczesniej slusznie zauwazyl zajmuje mi sekunde nie mowiac o fakcie ze caly czas praktycznie jechal przy prawej krawedzi za co kurwa wielki szacunek - liczyl sie z tym ze jadac z taka predkoscia jaka jedzie moze zrobic komus krzywde! w naszym kraju nikt nie mysli o sobie i jedzie jak Pan przed wzniesieniem srodkiem jak kurwa burzuj pierdolony... ci co pisza kurwa ze hamuja jak ktos im na dupie siedzi - ok hamuj jak jedziesz tak jak wszyscy nie spowalniasz ruchu to hamuj ale jak sie kurwa toczysz jako jedyny 50 na 50 to nei oczekuj ze ktos sie z tylu bedzie wkurwial! tyle w temacie, ogolnie filmik nie porywa... widzialem lepsze akcje....
mcmt napisał/a:
@up diesel raczej nie nadaje się na tor i chwilowy wysoki moment obrotowy nie jest wyznacznikiem niczego.
Dlaczego chwilowy moment? Charakterystyki silnika benzynowego i diesla są całkiem inne. Przy tej samej lub podobnej pojemności skokowej zawsze bądź w dużej części diesle mają większy moment i to przy niższych obrotach. No i te silniki są bardziej elastyczne, przez co wydaje mi się, że na torze też by dało się tym pojeździć
1. TURBO-diesel (bo wolnossące diesle pominiemy) ma znacznie mniejszy zakres obrotów niż wolnossąca benzyna.
2. Benzyna ma znacznie bardziej płaski przebieg momentu obrotowego, który trwa przez dłuższy zakres obrotów, w silnikach turbo-diesla występuje na początku turbo dziura i po osiągnięciu maksymalnego momentu się szybko moment kończy. Zatem, aby osiągnąć optymalne przyspieszenie, dieslem musimy szybciej zmienić bieg, lub mieć mniej korzystne przełożenia w skrzyni biegów, aby utrzymywać silnik przy obrotach zapewniających dobry moment.
3. Porównując silniki turbo-diesla i wolnossącej benzyny o tej samej pojemności za zwyczaj benzyna ma lepszy czas 0-100km/h.
4. Silniki turbo-diesla, które próbują dotrzymać kroku i utrzymać podobne osiągi co silniki benzynowe to turbo-diesle bardzo wysilone, skomplikowane stąd awaryjne. Wszelka dyskusja się kończy po zamontowaniu turbiny do silnika benzynowego
.
5. Sposób w jaki działa diesel powoduje, że ma bardzo duże opory ruchu, znacznie większe ciśnienie w cylindrach. To powoduje drgania i głośną pracę 'ala traktor.
5. Jedyną zaletą diesla jest ekonomia (w przypadku starszych jednostek). Aktualnie rekompensuje się to w częściach, które trzeba podczas eksploatacji wymienić. Duży moment obrotowy w środkowym zakresie obrotów, sprawiający złudne wrażenie elastyczności, powoduje, że dobrze się jeździ w mieście, choć do jazdy tylko po mieście się nie nadaje (nowsze jednostki).
2. Benzyna ma znacznie bardziej płaski przebieg momentu obrotowego, który trwa przez dłuższy zakres obrotów, w silnikach turbo-diesla występuje na początku turbo dziura i po osiągnięciu maksymalnego momentu się szybko moment kończy. Zatem, aby osiągnąć optymalne przyspieszenie, dieslem musimy szybciej zmienić bieg, lub mieć mniej korzystne przełożenia w skrzyni biegów, aby utrzymywać silnik przy obrotach zapewniających dobry moment.
3. Porównując silniki turbo-diesla i wolnossącej benzyny o tej samej pojemności za zwyczaj benzyna ma lepszy czas 0-100km/h.
4. Silniki turbo-diesla, które próbują dotrzymać kroku i utrzymać podobne osiągi co silniki benzynowe to turbo-diesle bardzo wysilone, skomplikowane stąd awaryjne. Wszelka dyskusja się kończy po zamontowaniu turbiny do silnika benzynowego
.5. Sposób w jaki działa diesel powoduje, że ma bardzo duże opory ruchu, znacznie większe ciśnienie w cylindrach. To powoduje drgania i głośną pracę 'ala traktor.
5. Jedyną zaletą diesla jest ekonomia (w przypadku starszych jednostek). Aktualnie rekompensuje się to w częściach, które trzeba podczas eksploatacji wymienić. Duży moment obrotowy w środkowym zakresie obrotów, sprawiający złudne wrażenie elastyczności, powoduje, że dobrze się jeździ w mieście, choć do jazdy tylko po mieście się nie nadaje (nowsze jednostki).