Samochód był budowany przez dwa lata. Cała konstrukcja i wszystkie wykorzystane w niej rozwiązania są autorskim pomysłem Marka Wartałowicza i ekipy STW Center MotorSport Service. Z seryjnego E21 zostało niewiele - kawałek tylnego pasa i zamki w drzwiach. Reszta elementów samochodu została przerobiona albo zrobiona od nowa. Auto ma obniżony dach, którego górna pokrywa jest zrobiona z karbonu. Z tego samego materiału są wykonane tylny dyfuzor, progi, drzwi i przednia dokładka. Przedni pas i progi mają domieszkę kevlaru. Sercem driftowozu jest 400 konny silnik z M5 z kompresorem, który zwiększył moc do 550 koni i 650NM. Samochód waży 1050 kilogramów i ma idealny rozkład masy. To potwór stworzony do jazdy bokiem.
źródło: KLIK
A poniżej skradziony gdzieś z twarzoksiążki filmik jak nakurwia.
Jeśli się podoba zrobię więcej tematów z Polskimi projektami.