Ogrodzić to siatką, puścić im muzykę i można pokazywać zorganizowanym grupom za opłatą zwierzaki taplające się w błocie
Ja nie mam nic do samego Woodstocku, jak ktoś lubi tego typu muzykę to jego sprawa, ale ta breja w której radośnie skaczą, składem nie różni się od szamba. Tam są odchody, mocz i rzygi. Nie jednej osoby, tylko co najmniej kilkuset, a już pomijam sam fakt że jeszcze więcej przez tę kałużę przechodzi po prostu brudasów z różnymi chorobami skóry itd. Pikanterii dodaje fakt, że przy takich temperaturach jak teraz to mamy tu inkubator na bakterie. Degeneracja kompletna. Chyba cygańskie stada bardziej dbają o higienę niż te zera z filmiku. Wyobrażam sobie jak od nich później musi jebać...