Oburzenie właścicielki i mieszkańców za zastrzelenie psa przez policjanta.
Oburzenie właścicielki i mieszkańców za zastrzelenie psa przez policjanta.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wkurwiają psy biegnące w moim kierunku. Chuj wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.
Szkoda, że Ci jaj nie odgryzł
Swoją drogą ma aż 3.
Kupi se nowego...
Policjant oczywiście do zwolnienia. Dobrze ze w Polsce lata rządów Tuska jakoś oswoiły społeczeństwo z dobrocią i szacunkiem.
Ale teraz lata pisu to rozwalają.... oby koalicja pisu i konfederusji nie miała większości bo w Polsce będzie podobnie...
Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wkurwiają psy biegnące w moim kierunku. Chuj wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.
Ludzie też mogliby chodzić w kajdankach po mieście bo "chuj wie o co im chodzi jak idą w twoją stronę", a najlepiej z kneblem w ryju żeby ich nie słuchać. Od taka to twoja logika.
Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wkurwiają psy biegnące w moim kierunku. Chuj wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł,
i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem,
i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody,
i po drodze do domu wtedy jeszcze,
już do domu pojechałem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów