Kiedy mi się nudziło, z niewyjaśnionych przyczyn zacząłem sobie skakać po reklamach na yt. Dotarłem do reklamy piwa Książęce - Czerwony Lager i natrafiłem na taki oto komentarz.
Nie uważam się za eksperta od browarnictwa, ale potrafię odróżnić piwo od szczyn. Już dawno nie sięgnąłem po wyroby piwopodobne, sygnowane logo Carlsberga, Kompani Piwowarskiej czy Grupy Żywiec.
Dlatego, że czuć wyraźną różnicę, między piwem (z wykorzystaniem syfu, zamiast naturalnych składników) warzonym we wspomnianych tankofermentatorach, które wyglądają tak:
A piwem warzonym w otwartych kadziach fermentacyjnych, które wyglądają tak:
Dlatego mówię, wspierajmy małe browary.
Nie uważam się za eksperta od browarnictwa, ale potrafię odróżnić piwo od szczyn. Już dawno nie sięgnąłem po wyroby piwopodobne, sygnowane logo Carlsberga, Kompani Piwowarskiej czy Grupy Żywiec.
Dlatego, że czuć wyraźną różnicę, między piwem (z wykorzystaniem syfu, zamiast naturalnych składników) warzonym we wspomnianych tankofermentatorach, które wyglądają tak:
A piwem warzonym w otwartych kadziach fermentacyjnych, które wyglądają tak:
Dlatego mówię, wspierajmy małe browary.
277
i "Wrocławskie", oba sprzedawane pod egidą "Piwa Regionów", z tej grupy dystrybucyjnej polecenia godny jest też "Lwówek Książęcy". A co do masówek to... szkoda gadać, "Żywca" od biedy można się napić. Co do "Perły" czy "Łomży", te piwa się zepsuły, to też już gówno w niczym nie odbiegające w smaku od "Harnasi" czy innych "Tater". Piwa Namysłowskie z browaru "Zamkowego" nigdy nie były jakichś super wysokich lotów, ale wole wypić "Zamkowe Jasne", niż "Tyskie", ostatnio pojawił się wynalazek o nazwie "Pils Namysłowski", który niestety okazał klapą w smaku, ale znalazł swoich nabywców bo butelką przypomina "Perłę". Fajne są też piwka z Konstancina 
