Policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia z informacją o włamaniu do mieszkania. Widok jaki zastali, bardzo ich zaskoczył. Dziura w suficie, przez którą sprawca dostał się do pomieszczenia. Zgłaszająca przestępstwo kobieta, stwierdziła jednak, że nic nie zostało skradzione.
Podczas śledztwa szybko ustalono winnego. 22-letniemu sąsiadowi pokrzywdzonej postawiono zarzuty uszkodzenia mienia oraz naruszenia miru domowego. Mężczyzna tłumacząc swoje postępowanie ponownie wszystkich zaskoczył. Włamywacz chciał tylko zaznać prawdziwego zacisza domowego.
Za popełniony czyn Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności do roku czasu.
Źródło