88
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:02
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Kiedys czekalem na cos z Chin miesiac.
O dziwo doszlo i cale ale zapakowane ze tir by po tym przejechal i pewnie by sie nic nie stalo. Teraz wiem czemu.
O dziwo doszlo i cale ale zapakowane ze tir by po tym przejechal i pewnie by sie nic nie stalo. Teraz wiem czemu.
Kiedyś kochali to co robią, ale jest powiedzenie z miłości do nienawiści jeden krok, no i teraz zła energia opanowała ich serca 
a tak poza tym, fajnie się ogląda wkurwionych ludzi przynajmniej myślę, że jestem troche normalniejszy od nich
a tak poza tym, fajnie się ogląda wkurwionych ludzi
przynajmniej myślę, że jestem troche normalniejszy od nich
@up, A po co? nie lepiej ruchać?
Tak pracują Ci którzy chcą mieć 2 razy więcej roboty. Ale jak się wyżywają... nic nie zamawiam z kraju śmierdzących rzek i farm niewolniczej pracy tak więc zwisa mi to.
tak sie dzieje, bo taki DPD nie ma stricte swoich kurierw tylko podwykonawców którzy znajdują sobie fuchy na kilka miesięcy i wyjebane. Nikt potem nie będze ich sadził, wszystko robili pod szyldem DPD.
KoEj napisał/a:
Po co szukać bo chinolach
Polski klasyk
Siema, to mój pierwszy post ale chuj, do rzeczy.
Generalnie wiem, że nikt nie chce by jego paczka doszła rozjebana ale generalnie nie dziwię się tym chłopakom. Miałem nieprzyjemność pracować w jeden z firm kurierskich i lokalnej hurtowni spożywczej i powiem wam tak.
Busy - każdy bańkę na pewno nakręcił, 20 letnie trupy, w życiu nie widziałem żadnego dowodu rejestracyjnego(w razie kontroli janusz 5 dyszek rzuci na mandat) czy polisy oc (na szczęście jej nie potrzebowałem). Do tego hurtownia potrafiła załadować 8 palet towaru po ok 500-700 kg każda (dmc rzecz jasna 3,5t), wjebać ci 30 punktów i lecisz kurwa od praktycznie nocy do późnego popołudnia a wszystko za jakąś stówe na dzień, a robiło się czasami po nawet 14h i wszystko na czarno
ja na całe szczęście zmądrzałem i już się nie dam tak jebać w dupę ale żal mi niektórych ludzi, którzy tam trafili i rozumiem ich frustrację...
GdzieMoszWigry napisał/a:
Siema, to mój pierwszy post ale chuj, do rzeczy.
Generalnie wiem, że nikt nie chce by jego paczka doszła rozjebana ale generalnie nie dziwię się tym chłopakom. Miałem nieprzyjemność pracować w jeden z firm kurierskich i lokalnej hurtowni spożywczej i powiem wam tak.
Busy - każdy bańkę na pewno nakręcił, 20 letnie trupy, w życiu nie widziałem żadnego dowodu rejestracyjnego(w razie kontroli janusz 5 dyszek rzuci na mandat) czy polisy oc (na szczęście jej nie potrzebowałem). Do tego hurtownia potrafiła załadować 8 palet towaru po ok 500-700 kg każda (dmc rzecz jasna 3,5t), wjebać ci 30 punktów i lecisz kurwa od praktycznie nocy do późnego popołudnia a wszystko za jakąś stówe na dzień, a robiło się czasami po nawet 14h i wszystko na czarno
No to ja ci powiem, że jest taka firma REN zajmująca się mrożonkami. Biorę od nich towar.
Ich samochody 'chłodnie' to nie są chłodnie tylko jebane termosy.
Nie mają agregatów tylko izolują towar.
Kierowca mi opowiadał, że w lato to przejebane mają i muszą zapierdalać na akord aby im się nie rozmroziło bo jak za długie przystanki robią albo za wolno jeżdżą to dochodzi do sytuacji, że towar popłynie a potem z pensji strącają.
A żeby było lepiej to nie jest jak u kuriera czy innego dostawcy bo nie ma gotowych zamówień tylko klient na miejscu mówi co chce, kierowca na miejscu odbiera zamówienie i na miejscu wypisuje fakturę, potem lata od drzwiczek do drzwiczek i zbiera zamówienie otwierając praktycznie wszystkie drzwiczki i wpuszczając ciepło.
Velture napisał/a:
No to ja ci powiem, że jest taka firma REN zajmująca się mrożonkami. Biorę od nich towar.
Ich samochody 'chłodnie' to nie są chłodnie tylko jebane termosy.
Nie mają agregatów tylko izolują towar.
Kierowca mi opowiadał, że w lato to przejebane mają i muszą zapierdalać na akord aby im się nie rozmroziło bo jak za długie przystanki robią albo za wolno jeżdżą to dochodzi do sytuacji, że towar popłynie a potem z pensji strącają.
A żeby było lepiej to nie jest jak u kuriera czy innego dostawcy bo nie ma gotowych zamówień tylko klient na miejscu mówi co chce, kierowca na miejscu odbiera zamówienie i na miejscu wypisuje fakturę, potem lata od drzwiczek do drzwiczek i zbiera zamówienie otwierając praktycznie wszystkie drzwiczki i wpuszczając ciepło.
Z tym fakturowaniem na miejscu to kurwa przegięcie,
Termos zamiast chłodni to chyba standard, też to przerabiałem tyle, że ja pracowałem przez jesień i zimę więc nie było to specjalnie uciążliwe bo mrożonki wytrzymywały te 12 godzin. Inna sprawa jak w okresie świątecznym woziłem karpie w skrzynkach od mięsa (mięsa nie woziłem ale z pogaduszek z innymi kierowcami to też niezłe jaja by tu można opisać, gwarantuję, że większość przerzuciła by się na mięsa pakowane zamiast świeżego na luz) bez choćby kurwa kropli wody przez kilka ładnych godzin... taki karp jeszcze coś tam podrygiwał ale nikt mi nie powie, że żarcie takie zdechlaka jest zdrowe a tym bardziej smaczne...
Generalnie ktoś powinien się wziąć za tą pierdoloną branże, bo to co się w niej wyczynia to jakaś kurwa Ukraina.
Sprawa zmasakrowanych paczek z AliExpress zostaje oficjalnie wyjaśniona (w zasadzie ogólnie z Chin oraz z Singapuru).
Pomimo tego, że zazwyczaj paczki wyglądają właśnie jakby każda z nich została użyta jako krążek hokejowy, ani razu mi się nie zdarzyło, żeby produkt w środku był uszkodzony. W końcu nawet szkło hartowane do telefonu zapakują w styropianową paczkę o grubości ścianek 1,5cm.
Pomimo tego, że zazwyczaj paczki wyglądają właśnie jakby każda z nich została użyta jako krążek hokejowy, ani razu mi się nie zdarzyło, żeby produkt w środku był uszkodzony. W końcu nawet szkło hartowane do telefonu zapakują w styropianową paczkę o grubości ścianek 1,5cm.
Velture napisał/a:
No to ja ci powiem, że jest taka firma REN zajmująca się mrożonkami. Biorę od nich towar.
Ich samochody 'chłodnie' to nie są chłodnie tylko jebane termosy.
Nie mają agregatów tylko izolują towar.
Kierowca mi opowiadał, że w lato to przejebane mają i muszą zapierdalać na akord aby im się nie rozmroziło bo jak za długie przystanki robią albo za wolno jeżdżą to dochodzi do sytuacji, że towar popłynie a potem z pensji strącają.
A żeby było lepiej to nie jest jak u kuriera czy innego dostawcy bo nie ma gotowych zamówień tylko klient na miejscu mówi co chce, kierowca na miejscu odbiera zamówienie i na miejscu wypisuje fakturę, potem lata od drzwiczek do drzwiczek i zbiera zamówienie otwierając praktycznie wszystkie drzwiczki i wpuszczając ciepło.
Ale ty dalej jesteś patriotą kochasz Polskę bo ona jest taka wspaniała.
A to że cię własny rodak otrujesz salmonellą żeby zarobić parę złoty to chuj
