Najlepszy przyjaciel załatwił gryzonia
Najlepszy przyjaciel załatwił gryzonia
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Jak dbasz tak masz, ja mam psa i kota w domu zaden z nich mi sie sra i nie sika, o pchlach tez nie ma mowy, po prostu trzeba dbac o zwierzeta i je wychowywac. Czasy gdzie pies ma siedziec na lancuchu przy budzie i pilnowac podworka zeby ci czasem zlodziej skladaka z komorki nie zajebal juz dawno minely.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
A ciebie piesek pogryzł, albo kot ci niedawno obsrał klawiaturę, że tak się mażesz? Jak można psa porównać do świni? Jak w mieście wyobrażasz sobie inaczej trzymanie psa? Jeśli jakaś ciota nie potrafi wychować sobie psa na tyle by się chociaż wysrał na dworze to w ogóle nie powinna go mieć.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Jak czytam takich zjebów to nóż się w kieszeni otwiera. Zapewne tak jak przedmówcy wspomnieli, Twoi rodzice woleli pewnie zwierzaka od Ciebie, co zresztą widać po tym, jaką popierdoloną kurwę wychowali.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Skąd u ciebie taka niechęć do zwierząt ? Przeszkadza Ci? spoko ale po co te dywagacje, wcale nie musisz odwiedzać znajomych gdzie są śmierdzące psy. czyli kurwa 90% szczęśliwych rodzin. Albo tatuś ci jakąś lote wkręcił bo sam był pojebany albo spodobałeś się jego amstafowi, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można nie lubić zwierząt
nie jestem entuzjastą zwierzaków obecnie żadnego nie mam
Ktoś wspomniał o małych pieskach w mieszkaniu. Paradoksalnie to jeszcze durniejszy pomysł, biorąc pod uwagę naturę tych psów. Miniaturowe psy są nadpobudliwe, bo to są wszystko rasy stworzone przez człowieka w celu polowania na gryzonie i inne małe szkodniki w okół domów i gospodarstw w dawnych czasach. To gówno latało w koło i zapierdalało co się dało. Trzymanie takiego małego duracela w mieszkaniu jest jeszcze durniejszym pomysłem, bo nie ma gdzie się wyżyć a jest jak dzieciak na kokainie.
Słowem: Jebać psiarzy i kociarzy, jebane mendy społeczne którym jebie w domu sierściuchem albo których pchlarze wyją nocami, szczekają nad ranem i wieczorem i srają wszędzie w koło a mało kto po nich sprząta! Ołów właścicielom i pchlarzom i cześć!
Piwko za doswiadczenia z życia! , jak się kurwa nie dba o chałupe to i prusaki ci się zalęgną.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Mnie za to wkurwiają zjeby co chuja wiedzą o życiu a się mondraluja, a w czasie wolnym siedzą przed domem przy ulicy na swojej wiosce i komentują kto jak sie ubrał do kościoła i czym jeździ
Skąd u ciebie taka niechęć do zwierząt ? Przeszkadza Ci? spoko ale po co te dywagacje, wcale nie musisz odwiedzać znajomych gdzie są śmierdzące psy. czyli kurwa 90% szczęśliwych rodzin. Albo tatuś ci jakąś lote wkręcił bo sam był pojebany albo spodobałeś się jego amstafowi, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można nie lubić zwierząt
nie jestem entuzjastą zwierzaków obecnie żadnego nie mam
Pies go za młodu w dupala wziął i teraz na stare late szjba bije w dekiel
Tyle w temacie spierdolin zyjacych cudzym zyciem (bo własnego nie ma)
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Już któryś twój komentarz czytam jacy to ludzie są zjebani że mogą śmieć trzymać zwierzęta, a przecież ludzie na wsi bla bla bla. Typowe starcze pierdolenie wieśniaka który przeprowadził się do najbliższego miasta i wydaje mu się że jest już kimś. Zapewne twoje płytkie rozumowanie rzeczywistości nie pozwala Ci zrozumieć takiego fenomenu jak np udomowanie zwierząt (I nie tylko psów i kotów) o które uwaga - możesz zadbać tak żeby nie były "Pchlarzami"i syfiarzami bo np istnieją tacy ludzie jak Groomerzy którzy po całym zabiegu mycia perfumują ci psa. Masz zjebaną mentalność wsiula którego upośledzenie emocjonalne nie pozwala na zbudowaniu jakichkolwiek relacji nawet ze zwierzęciem które wnosi masę wartości do życia człowieka - takich jak obowiązki zaufanie i troska. ALe po co przecież piesek może być w budzie na 2 metrowym łancuchu w kojce chodząc we własnych gównach.
Jesteś jeszcze większym petem niż ludzie do których chcesz mnie na siłe porównać w swoim super wysublimowanym wywodzie z dupy. Możesz sobie żyć jako turbo pedant bez żadnego zwierzęcia sam w domu i być zgorzkniałym skurwysynem, ale nie mów mi że to popierdolone, bo pierdolisz straszne farmazony.
Z tego co zauważyłem - jegomość traktuje kobiety jako "zmywary" zwierzęta mają mieć jakąś funkcję inaczej nadają się do wyjebania z domu a wszystkie inne rzeczy nie mieszczące się w jego zajebiście wąskim światopoglądzie są dla niego obiektem lęku i agresji którą musi z siebie wyrzucić.
Podejrzewam że jest wyposzczonym kryptogejem z przebytym urazem po przygodzie z zoofilią - stąd ta awersja do kobiet i zwierząt domowych.
Ale nie znamy się osobiście i być może poligon6 jest całkiem kumatym trollem i wie jak was wszystkich wkurwić. Albo to albo to co napisałem powyżej. Normalna zdrowa psychicznie osoba nie wypisuje takich głupot.
Tak to widzę
Apropo slabych przynet zastawionych przez kolektyw analnych rycerzy - slabe. Kazdy normalny czlowiek chce miec w domu psa, jak ktos mi mowi, ze nie lubi kontaktu z psem to ja slysze, ze jego odbyt lubi kontakt z kutasem, a jak mowi to kobieta, to ja slysze ze lubi facetow ktorzy lubia kontakt z kutasem.
No tak to juz jest.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Koty myją się znacznie częście od większości ludzi, pewnie włącznie z tobą, jeabny brudasie. Jeżeli właściciel wypuszcza kota na zewnątrz, to w większości przypadków nie ma szans, aby taki kot srał i szczał w domu. Mam w domu kota, który nie ma żadnej kuwety, a sra i szczy tylko na dworze, jak chce wyjść to miauczy.
Ja pie**ole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napie**alajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Co dupa boli słoiczka? Pewnie mieszkałeś ze świniakami w oborze gdzie twoje miejsce. Człowieczku, to zwierzak DOMOWY. Nie ogarniam co masz do kotów w domu. Jak się nie jest menelem to idzie ogarnąć by było czysto i by zwierzak miał dach nad głową. Od takiego worka mięsa to pewnie zwierzaki uciekają, więc się nie dziwie że masz awersję. Tfu.
Ja pierdole jak w chlewie. I nie chodzi o bałagan, jak mozna zwierzeta trzymać w domu. Ludzie w XIX wieku i na poczatku XX wieku mieszkali ze świniami i krowami przez sciane i widac tak im zostało. Fakt nie moga trzymac swini w domu to trzymaja psy albo koty.
Człowiek moze wyjść z wiochy ale wiocha z człowieka niekoniecznie. Dlatego mieszkaja z smierdzacymi psami i bałaganiarskimi kotami szczajacymi i srajacymi po kątach. Nawet jak się załatwia do kuwety, to jak mozna pozwolić by zwierze srało w domu i gówno lezało odłogiem. Wiejskie obyczaje maja sie dobrze.
A wszystkim tak napierdalajacych się z wieśniaków to mało który trzyma w domu psa lub kota, i mowa tu o wpuszczaniu do domu. A miejskie pojeby potrafia spac razem z pchlarzem.
Nie ma nic gorszego niż taki rudy pedał jak ty, który interesuje się tym, co inni robią we własnym domu. Niech cię psy ruchają śmierdzący łachu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów