Ale wam wszystkim polityka spierdoliła głowy, i ukraińcom i polakom i innym kolegom ze wschodu. Jeszcze parę lat temu mieszkało się na studiach obok jakichś ukraińców, obcokrajowców, razem chlało, dowiadywało jaka tam zajebista bieda, i ogólnie nie było ani kosy między ruskimi a ukraińcami, ani polakami i obcokrajowcami.
No ale chuj, przecież skłóconymi i wystraszonymi ludźmi lepiej się rządzi, dlatego media i władza wpierdala wszystkim te nacjonalistyczne brednie, i przekonuje że ludobójstwa i rzezie całych wsi można jakoś wyjaśnić, a każdy kto chociaż odważy się powiedzieć, że akty ludobójstwa to nie "żydokomunistyczny spisek" jest nazywany zdrajcą i wrogiem ojczyzny. Nie mówię że import murzynów z afryki który tak ostatnio jest w modzie, bo to też spierdolenie, i druga skrajność, która ma ludzi odciągać od prawdziwych problemów. Nie twierdzę że to jakiś spisek, po prostu przypadkowy ciąg wydarzeń, na którym tak wielu ludzi korzysta, że napędzają to jeszcze bardziej.