Ta, mam ułożone, dostatnie i wygodne życie i wyjaśnianie takiego zjeba jak ty sprawia mi przyjemność, to ty masz ból dupy bo przeraża cię pisany tekst. Wracaj do rolek, insta story i tiktoków, tam jeszcze dasz radę utrzymać skupienie bez ciśnięcia kloca ze strachu przez 10-15 zdaniami.
Uwielbiam te hejterskie odpowiedzi pełne jadu. Znaczy, boli! I dobrze, ma boleć!
Ja temu dzbanowi już to próbowałem tłumaczyć, ale jego odpowiedź to zawsze, że jesteś 15-letnim obstrajtuchem co marszczy freda pod kołdrą, ewentualnie 40-letnim mieszkającym z mamusią. Koleś ma jakąś fiksację na waleniu konia i prawiczkach.
A nie mam racji? Wiesz, że tak...
Widzę po komentarzach, że dla sadoli to wzór relacji damsko-męskich, o jakich marzą o nocach. Chyba mieszkacie w niewłaściwym kraju, proponuję spakować walizy i wypierdalać do jakiegoś kraju muzułmańskiego. Nalepiej do Arabii Saudyjskiej, gdzie żona będzie waszą własnością. Bo tutaj, z waszym podejściem będziecie do końca życia trzepać do pornhuba. I nie, nie czekajcie na Putina, on was nie wyzwoli, Ruskiego Miru wolnego od pedalstwa i feminizmu nigdy w Polsce nie będzie.
A tam pierdolisz smuty :
Jeżeli ktoś ma 40 czy 50 lat i chociaż raz w życiu nie czuł życiowej potrzeby by wyjebać swojej żonie to jest z nim coś nie tak. Nie robi się tego, ale są momenty, gdzie jest naprawdę już cienka linia. Wstaje się codziennie wcześnie, zawozi dzieci, żonę do pracy nadkładając w korkach, potem zapierdala się cały dzień, znowu to samo korki, powrót, trzeba ogarnąć dom, zawozić dzieci na zajęcia, gotowanie, zakupy, dzielisz się obowiązkami, chyba, że twoja baba jest leniwa i wali się na kanapę bo ledwo żyje, robisz więc to wszystko, potem coś naprawiasz w domu, odbierasz dzieci z zajęć, znowu kolacyjka coś tam, a pod koniec dnia tej zaczyna chlapać jęzor, pierdoli i pierdoli, czemu nie zrobiłeś tego, czemu nie zrobiłeś tamtego i napierdala ci nad głową. Ogląda jakieś filmiki z tiktoka czy instagrama gdzie ludzie są na Maledivach albo Indonezji [właśnie], a wy rok temu byliście ledwo na Sardynii, a dwa lata temu na Filipinach, ale się nie liczy, bo w tym roku perspektywa jest taka, że w polskie góry i może we Wrześniu jakieś all-in by wychillować, to za mało. I tak gdera rok, dwa, trzy. Non stop spierdolonto o wszystko, cały czas kłóci cię z rodzicami, bratem, kolegami. Jest jak morze, które systematycznie zabiera ci kawałki lądu - twoje ulubione miejsca.
Aż pewnego dnia macie zły dzień, naprawdę zły dzień, chcielibyście odetchnąć, a tylko zamykają się drzwi od domu, ta zaczyna napierdalać te swoje gadki, a że tam woda nie schodzi, a że brudne ubrania, czemu nie otworzyłeś zmywarki po myciu i w pewnym momencie coś w tobie pęka, zaczynasz mówić jej by zamknęła mordę, by raz po prostu raz zamknęła ryj, ale ona się bardziej nakręca, zaczyna wchodzić ci na psychę, porusza tematy, które są dla ciebie najbardziej wrażliwe, nie wiem, masz chorą matkę albo kilka lat temu miałeś załamanie, płakałeś po zmarłym psie albo miałeś wypadek, ewentualnie ona się kiedyś puściła i miała time of her life i tamten był prawdziwym facetem, może ci nie staje albo nie na zawołanie, bo ona się ulała i nie pociąga. Nie wiem, serio, wybierz sobie coś co cię potrafi wkurwić do żywego. Robi się więc awantura na 150%, wyzwiska, aż ona wpada w kobiecy bezrozumny szał i zaczyna czymś rzucać, łapie najświętszą dla ciebie rzecz, może to być ps5, może to być kubek barcelony z podpisem Ronaldinho może to być cokolwiek - i rozwala to, idzie by się z tobą szarpać i wtedy... wtedy nagle łokieć i pięść wydają się bardzo swędzieć.
Ta sytuacja nie opisuje mnie, nie mam tak, nie mam dzieci ani nic takiego, ale wielu facetów tak ma, są tłamszeni psychicznie przez długi czas, to jest przemoc, która zwyczajnie ich degraduje, wyrządza trwałe ślady na psychice i pewnego dnia następuje sprzężenie zwrotne. Kobieta dostaje to co zasiała. Co się wtedy dzieje? Przyjeżdża policja, wyrzuca cię z domu, tracisz wszystko. Tak to wygląda. Ja nigdy tak pochopnie nie oceniam takich sytuacji, wiem, że niekiedy samo zdarzenie jest brutalne i okropne, a w tym przypadku sądzę, że ryżowy ugabuga zwyczajnie jest zwyrolem, w ich kulturze islamu to normalka. Mówię tylko, bo już pojawiają się moralizatorzy, którzy muszą wpierdolić swoje pierdolety tylko dlatego, że kilka osób śmieszkuje na stronie z czarnym humorem, o biciu kobiet.
Jeśli żyjesz w takim związku jaki powyżej opisałeś to z tobą zdecydowanie jest bardzo dużo nie tak.
Jeżeli ktoś ma 40 czy 50 lat i chociaż raz w życiu nie czuł życiowej potrzeby by wyjebać swojej żonie to jest z nim coś nie tak. Nie robi się tego, ale są momenty, gdzie jest naprawdę już cienka linia. Wstaje się codziennie wcześnie, zawozi dzieci, żonę do pracy nadkładając w korkach, potem zapierdala się cały dzień, znowu to samo korki, powrót, trzeba ogarnąć dom, zawozić dzieci na zajęcia, gotowanie, zakupy, dzielisz się obowiązkami, chyba, że twoja baba jest leniwa i wali się na kanapę bo ledwo żyje, robisz więc to wszystko, potem coś naprawiasz w domu, odbierasz dzieci z zajęć, znowu kolacyjka coś tam, a pod koniec dnia tej zaczyna chlapać jęzor, pierdoli i pierdoli, czemu nie zrobiłeś tego, czemu nie zrobiłeś tamtego i napierdala ci nad głową. Ogląda jakieś filmiki z tiktoka czy instagrama gdzie ludzie są na Maledivach albo Indonezji [właśnie], a wy rok temu byliście ledwo na Sardynii, a dwa lata temu na Filipinach, ale się nie liczy, bo w tym roku perspektywa jest taka, że w polskie góry i może we Wrześniu jakieś all-in by wychillować, to za mało. I tak gdera rok, dwa, trzy. Non stop spierdolonto o wszystko, cały czas kłóci cię z rodzicami, bratem, kolegami. Jest jak morze, które systematycznie zabiera ci kawałki lądu - twoje ulubione miejsca.
Aż pewnego dnia macie zły dzień, naprawdę zły dzień, chcielibyście odetchnąć, a tylko zamykają się drzwi od domu, ta zaczyna napierdalać te swoje gadki, a że tam woda nie schodzi, a że brudne ubrania, czemu nie otworzyłeś zmywarki po myciu i w pewnym momencie coś w tobie pęka, zaczynasz mówić jej by zamknęła mordę, by raz po prostu raz zamknęła ryj, ale ona się bardziej nakręca, zaczyna wchodzić ci na psychę, porusza tematy, które są dla ciebie najbardziej wrażliwe, nie wiem, masz chorą matkę albo kilka lat temu miałeś załamanie, płakałeś po zmarłym psie albo miałeś wypadek, ewentualnie ona się kiedyś puściła i miała time of her life i tamten był prawdziwym facetem, może ci nie staje albo nie na zawołanie, bo ona się ulała i nie pociąga. Nie wiem, serio, wybierz sobie coś co cię potrafi wkurwić do żywego. Robi się więc awantura na 150%, wyzwiska, aż ona wpada w kobiecy bezrozumny szał i zaczyna czymś rzucać, łapie najświętszą dla ciebie rzecz, może to być ps5, może to być kubek barcelony z podpisem Ronaldinho może to być cokolwiek - i rozwala to, idzie by się z tobą szarpać i wtedy... wtedy nagle łokieć i pięść wydają się bardzo swędzieć.
Ta sytuacja nie opisuje mnie, nie mam tak, nie mam dzieci ani nic takiego, ale wielu facetów tak ma, są tłamszeni psychicznie przez długi czas, to jest przemoc, która zwyczajnie ich degraduje, wyrządza trwałe ślady na psychice i pewnego dnia następuje sprzężenie zwrotne. Kobieta dostaje to co zasiała. Co się wtedy dzieje? Przyjeżdża policja, wyrzuca cię z domu, tracisz wszystko. Tak to wygląda. Ja nigdy tak pochopnie nie oceniam takich sytuacji, wiem, że niekiedy samo zdarzenie jest brutalne i okropne, a w tym przypadku sądzę, że ryżowy ugabuga zwyczajnie jest zwyrolem, w ich kulturze islamu to normalka. Mówię tylko, bo już pojawiają się moralizatorzy, którzy muszą wpierdolić swoje pierdolety tylko dlatego, że kilka osób śmieszkuje na stronie z czarnym humorem, o biciu kobiet.
to co piszesz to jest czysta prawda, w moim przypadku naprawde ja mam własnie takie momenty ze mam ochote wykurwić mojej ale jeszcze nie doszedłem do takiego stanu zeby jej wykurwić i oby do tego nie doszło.
Klasycznie byś się osrał jak co drugi tutaj szczekacz. Wielkie beciaki obrońcy praw kobiet. Ślepa jest? Siła z nim żyje? Sama sobie taki los zgotowała niech ją tam tresuje jak lubi.
Swoją dupa sie zajmij bo pewnie sąsiad używa jak się tu prężysz.
O moją dupę się nie martw, jedna właśnie śpi, druga i trzecia czeka na kontakt, a ta formalna niech się jebie. Zostać przegrywem można świadomie mając doświadczenie, albo takim jak ty, co pilnuje pierwszej lepszej
Pałe najwyżej byś ojebał. Widać u ciebie syndrom cioty, która codziennie stara się dowartościować w internecie, gdyż w życiu jest przegrywem,a już nie wspominając o twoim wątpliwym(banderowskim) pochodzeniu skoro co drugi twój post gloryfikuje ukrów.
Widzę, że jesteś w gronie motylka w dupie, choć on wydaje mi się inteligentniejszy oraz że się po prostu gdzieś nie zrozumieliśmy i już tak płynie. Jednak ty prezentujesz jakiegoś totalnego debila w tym momencie. A jak chcesz podyskutować to czytaj uważnie słowo pisane
Jeżeli ktoś ma 40 czy 50 lat i chociaż raz w życiu nie czuł życiowej potrzeby by wyjebać swojej żonie to jest z nim coś nie tak. Nie robi się tego, ale są momenty, gdzie jest naprawdę już cienka linia. Wstaje się codziennie wcześnie, zawozi dzieci, żonę do pracy nadkładając w korkach, potem zapierdala się cały dzień, znowu to samo korki, powrót, trzeba ogarnąć dom, zawozić dzieci na zajęcia, gotowanie, zakupy, dzielisz się obowiązkami, chyba, że twoja baba jest leniwa i wali się na kanapę bo ledwo żyje, robisz więc to wszystko, potem coś naprawiasz w domu, odbierasz dzieci z zajęć, znowu kolacyjka coś tam, a pod koniec dnia tej zaczyna chlapać jęzor, pierdoli i pierdoli, czemu nie zrobiłeś tego, czemu nie zrobiłeś tamtego i napierdala ci nad głową. Ogląda jakieś filmiki z tiktoka czy instagrama gdzie ludzie są na Maledivach albo Indonezji [właśnie], a wy rok temu byliście ledwo na Sardynii, a dwa lata temu na Filipinach, ale się nie liczy, bo w tym roku perspektywa jest taka, że w polskie góry i może we Wrześniu jakieś all-in by wychillować, to za mało. I tak gdera rok, dwa, trzy. Non stop spierdolonto o wszystko, cały czas kłóci cię z rodzicami, bratem, kolegami. Jest jak morze, które systematycznie zabiera ci kawałki lądu - twoje ulubione miejsca.
Aż pewnego dnia macie zły dzień, naprawdę zły dzień, chcielibyście odetchnąć, a tylko zamykają się drzwi od domu, ta zaczyna napierdalać te swoje gadki, a że tam woda nie schodzi, a że brudne ubrania, czemu nie otworzyłeś zmywarki po myciu i w pewnym momencie coś w tobie pęka, zaczynasz mówić jej by zamknęła mordę, by raz po prostu raz zamknęła ryj, ale ona się bardziej nakręca, zaczyna wchodzić ci na psychę, porusza tematy, które są dla ciebie najbardziej wrażliwe, nie wiem, masz chorą matkę albo kilka lat temu miałeś załamanie, płakałeś po zmarłym psie albo miałeś wypadek, ewentualnie ona się kiedyś puściła i miała time of her life i tamten był prawdziwym facetem, może ci nie staje albo nie na zawołanie, bo ona się ulała i nie pociąga. Nie wiem, serio, wybierz sobie coś co cię potrafi wkurwić do żywego. Robi się więc awantura na 150%, wyzwiska, aż ona wpada w kobiecy bezrozumny szał i zaczyna czymś rzucać, łapie najświętszą dla ciebie rzecz, może to być ps5, może to być kubek barcelony z podpisem Ronaldinho może to być cokolwiek - i rozwala to, idzie by się z tobą szarpać i wtedy... wtedy nagle łokieć i pięść wydają się bardzo swędzieć (...)
Ja pierdolę, człowieku, właśnie streściłeś moje życie...
...łapie najświętszą dla ciebie rzecz, może to być ps5, może to być kubek barcelony z podpisem Ronaldinho...
Może to być smoczek lub kocyś z misiem Uszatkiem
Dorośnij. A wtedy jeśli napotkasz taką babę jak opisujesz to na pewno się z nią nie ożenisz.
Może to być smoczek lub kocyś z misiem Uszatkiem
Dorośnij. A wtedy jeśli napotkasz taką babę jak opisujesz to na pewno się z nią nie ożenisz.
Nie ma takiego wieku, w którym dorosły, normalny facet wyrósłby z PS5 czy kubka z podpisem Ronaldinhio, jeśli uważasz inaczej, to coś z Tobą jest nie tak.
Jeżeli ktoś ma 40 czy 50 lat i chociaż raz w życiu nie czuł życiowej potrzeby by wyjebać swojej żonie to jest z nim coś nie tak. Nie robi się tego, ale są momenty, gdzie jest naprawdę już cienka linia. Wstaje się codziennie wcześnie, zawozi dzieci, żonę do pracy nadkładając w korkach, potem zapierdala się cały dzień, znowu to samo korki, powrót, trzeba ogarnąć dom, zawozić dzieci na zajęcia, gotowanie, zakupy, dzielisz się obowiązkami, chyba, że twoja baba jest leniwa i wali się na kanapę bo ledwo żyje, robisz więc to wszystko, potem coś naprawiasz w domu, odbierasz dzieci z zajęć, znowu kolacyjka coś tam, a pod koniec dnia tej zaczyna chlapać jęzor, pierdoli i pierdoli, czemu nie zrobiłeś tego, czemu nie zrobiłeś tamtego i napierdala ci nad głową. Ogląda jakieś filmiki z tiktoka czy instagrama gdzie ludzie są na Maledivach albo Indonezji [właśnie], a wy rok temu byliście ledwo na Sardynii, a dwa lata temu na Filipinach, ale się nie liczy, bo w tym roku perspektywa jest taka, że w polskie góry i może we Wrześniu jakieś all-in by wychillować, to za mało. I tak gdera rok, dwa, trzy. Non stop spierdolonto o wszystko, cały czas kłóci cię z rodzicami, bratem, kolegami. Jest jak morze, które systematycznie zabiera ci kawałki lądu - twoje ulubione miejsca.
Aż pewnego dnia macie zły dzień, naprawdę zły dzień, chcielibyście odetchnąć, a tylko zamykają się drzwi od domu, ta zaczyna napierdalać te swoje gadki, a że tam woda nie schodzi, a że brudne ubrania, czemu nie otworzyłeś zmywarki po myciu i w pewnym momencie coś w tobie pęka, zaczynasz mówić jej by zamknęła mordę, by raz po prostu raz zamknęła ryj, ale ona się bardziej nakręca, zaczyna wchodzić ci na psychę, porusza tematy, które są dla ciebie najbardziej wrażliwe, nie wiem, masz chorą matkę albo kilka lat temu miałeś załamanie, płakałeś po zmarłym psie albo miałeś wypadek, ewentualnie ona się kiedyś puściła i miała time of her life i tamten był prawdziwym facetem, może ci nie staje albo nie na zawołanie, bo ona się ulała i nie pociąga. Nie wiem, serio, wybierz sobie coś co cię potrafi wkurwić do żywego. Robi się więc awantura na 150%, wyzwiska, aż ona wpada w kobiecy bezrozumny szał i zaczyna czymś rzucać, łapie najświętszą dla ciebie rzecz, może to być ps5, może to być kubek barcelony z podpisem Ronaldinho może to być cokolwiek - i rozwala to, idzie by się z tobą szarpać i wtedy... wtedy nagle łokieć i pięść wydają się bardzo swędzieć.
Ta sytuacja nie opisuje mnie, nie mam tak, nie mam dzieci ani nic takiego, ale wielu facetów tak ma, są tłamszeni psychicznie przez długi czas, to jest przemoc, która zwyczajnie ich degraduje, wyrządza trwałe ślady na psychice i pewnego dnia następuje sprzężenie zwrotne. Kobieta dostaje to co zasiała. Co się wtedy dzieje? Przyjeżdża policja, wyrzuca cię z domu, tracisz wszystko. Tak to wygląda. Ja nigdy tak pochopnie nie oceniam takich sytuacji, wiem, że niekiedy samo zdarzenie jest brutalne i okropne, a w tym przypadku sądzę, że ryżowy ugabuga zwyczajnie jest zwyrolem, w ich kulturze islamu to normalka. Mówię tylko, bo już pojawiają się moralizatorzy, którzy muszą wpierdolić swoje pierdolety tylko dlatego, że kilka osób śmieszkuje na stronie z czarnym humorem, o biciu kobiet.
Jaki kurwa przegryw, i to ma tyle piw, tyle przegrywów Wasze baby przeglądają instagrama i puszczają wam nerwy hahaha, wy jesteście bardziej żałośni niż te laski Idźcie sie wypłakać do kurwy z agencji, zawsze to lepsze niż na sadistica
Jaki kurwa przegryw, i to ma tyle piw, tyle przegrywów Wasze baby przeglądają instagrama i puszczają wam nerwy hahaha, wy jesteście bardziej żałośni niż te laski Idźcie sie wypłakać do kurwy z agencji, zawsze to lepsze niż na sadistica
Przegrywa nie stać na kurwę z agencji, ale na internet jeszcze tak. Dlatego tylu ich przesiaduje na sadolu.
Może to być smoczek lub kocyś z misiem Uszatkiem
Dorośnij. A wtedy jeśli napotkasz taką babę jak opisujesz to na pewno się z nią nie ożenisz.
Ale po co w obecnych czasach się żenić? Na małżeństwie najwięcej zyskują kobiety
Przegrywa nie stać na kurwę z agencji, ale na internet jeszcze tak. Dlatego tylu ich przesiaduje na sadolu.
Napisał jakiś przegryw o człowieku.
O moją dupę się nie martw, jedna właśnie śpi, druga i trzecia czeka na kontakt, a ta formalna niech się jebie. Zostać przegrywem można świadomie mając doświadczenie, albo takim jak ty, co pilnuje pierwszej lepszej
Widzę, że jesteś w gronie motylka w dupie, choć on wydaje mi się inteligentniejszy oraz że się po prostu gdzieś nie zrozumieliśmy i już tak płynie. Jednak ty prezentujesz jakiegoś totalnego debila w tym momencie. A jak chcesz podyskutować to czytaj uważnie słowo pisane
żeś dłonią imiona dał to już nie mój biznes a trzecia to ręka kolegi?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów