stary nawet nie wiesz ile się tego uszukałem kiedyś bo nie pamiętałem tytułu
była jeszcze bajka z której pamiętam jeden motyw tylko, że po lesie chodziło jakieś straszydło a takie małe niebieskie skrzaty czy chuj wi co patrzyły przez okno i mówiły że jakieś tam ludy łażą czy coś, a jak chciało wleźć do chałupy to spierdoliły pod szafki, a w końcu okazało się że to jakiś tam kurwa łoś był latarnik
pamieta ktoś może takie coś? a i te niebieskie krokiety siedziały w garnkach na łbach.