Ogólnie chodzi o to, że dzieci nie chodzą do szkoły i są uczone w domu... przez radykalnych katoli..
Poziom spierdolenia na równi z kozojebami chyba..
(jak nie znasz angielskiego na poziomie gimby nie odpalaj i leć dalej)
Podejście CHRL do religii jest bardzo zdrowe. Możesz sobie wierzyć w co chcesz w domowym zaciszu ale jak zaczynasz się obnosić publicznie z wyznaniem, próbujesz "nawracać", robić jakieś jebane procesje i inne religijne gówno to cię wysyłają do obozu gdzie ci wyjaśnią, że jesteś popierdolony i religia jest zła.
Ty już chuj z ogłupieniem religijnym ale na oko 11-12 letnia dziewczynka kurwa nie potrafi pomnożyć 5x5 a matka chłopaka mówi, że nauka niczego nie dowodzi...
To jest tworzenie kalek umysłowych.
Jak chcą robić z nich marionetki religijne to jedno ale niech kurwa chociaż je czegoś uczą a nie taki dzieciak dorośnie i będzie miał problem aby godzinę na zegarku sprawdzić bo nie zna liczb.
No gdzie oni później znajdą pracę? Do czego się będą nadawać? Te dziewczynki to pewnie zostaną striptizerkami albo lachociągami bo do niczego innego się nie będą nadawały a mamusia pewnie myśli, że zostaną lekarzem, dyrektorem, prezesem itp.
nie żyj latami 90tymi, dziś na religię chodzi może ze 30% dzieci (przynajmniej w szkole córki), same dzieci to są religijne do komunii, a potem wyjebane. Zostało trochę zamierającej tradycji ze święceniem jajek i grupa 70+, która powoli wymiera. Kościoły zaczynają puchami świecić jak te na zachodzie, brakuje nam skandalu jak w Irlandii z jebaniem sierot i w ogóle pozamiatane mają
W miastach tak jest. Pojedź sobie na jakąś wiochę zabitą dechami.
Tam dalej jak proboszcz idzie to ludzie rzucają się na klęczki, żeby mu buty całować.
Jak chcą robić z nich marionetki religijne to jedno ale niech kurwa chociaż je czegoś uczą a nie taki dzieciak dorośnie i będzie miał problem aby godzinę na zegarku sprawdzić bo nie zna liczb.