Zajączek miał ochotę na seks. Idzie przez las i szuka partnerki. Spotyka zwiniętego w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować, gdzie jest przód, a gdzie tył. Wreszcie mówi:
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia.
Rozmawiają biskup i arcybiskup.
- A co księże arcybiskupie robicie z prezerwatywami? - pyta się biskup.
- Nic. Staramy się wypiardywać.
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić bąka, to miałbym jakiś punkt odniesienia.
Rozmawiają biskup i arcybiskup.
- A co księże arcybiskupie robicie z prezerwatywami? - pyta się biskup.
- Nic. Staramy się wypiardywać.